Skocz do zawartości
Nerwica.com

Profesor_Woland

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Profesor_Woland

  1. happyperson, Odpowiadając na twoje pytania: Odkąd biorę leki mam po prostu więcej energii. Wcześniej było tak, że potrafiłem całą noc i 3/4 dnia przespać. To z kolei mnożyło konflikty z rodzicami bo oskarżali mnie oni o lenistwo itp. Jeśli chodzi o siły czysto witalne to naprawdę jest o niebo lepiej niż wcześniej. Jeśli chodzi o lęki w stosunku do innych ludzi to też czuję dużą poprawę. Wcześniej strasznie bałem się kontaktu z innymi ludźmi. Teraz tego nie czuję, ba potrafię sam zagadać do obcych osób. Jeśli chodzi o samopoczucie psychicznie to nadal czuję beznadzieję, strach, rozpacz. Leki dawają mi taką obojętność o której wspomniałaś. Powiedziałbym, że jest to bardziej otępienie emocjonalno/psychiczne aniżeli fizyczne. Podsumowując, wydaję mi się, że leki przeniosły mnie z poziomu piekła do czyśćca. Dla mnie jest to już dużo.
  2. happyperson, czyli nazwa Twojego nicka jest ironiczna? Ja biorę wenlafaksynę od ponad czterech lat. W moim przypadku to chyba jedyny lek, który postawił mnie w jakimś sensie na nogi. Uczę się, pracuję tak żeby nie sprawiać rozczarowania najbliższym. Jednak wewnętrznie czuję się nadal strasznie nieszczęśliwy. Dla mnie wenla to rodzaj takiego znieczulenia, dzięki niej czuję się odrobinę mniej nieszczęśliwy.
  3. Ahoj wszystkim dystymikom i dystymiczkom. Mam na imię Dominik, mam 22 lata i choruję na dystymię do kilku lat. Wiem, że to pompatycznie zabrzmi, ale każdy kto choruje na dystymię jest wyjątkowym człowiekiem. Wyjątkowym bo nie potrafi zaakceptować tych wszystkich strasznych rzeczy, które się dzieją na świecie. Każdy/a z nas ma dobre i wrażliwe serce.
×