nie jesteś sama. borykam się z tym dokładnie z tym samym od jakiegoś czasu. też rozumiem powstawanie, wiem że mi nic nie zagraża, też musze "normalnie" funkcjonować w ciągu dnia - ale to nic nie zmienia.
Poranki - koszmar. Wieczorem zdecydowana poprawa. jedyne co mnie jeszcze trzyma przy zdrowych zmysłach to CLORANXEN, którego biorę przeważnie 1-1-0 po 2,5mg