Czy można powiedzieć kobiecie, a dokładniej żonie, że w jakimś momencie trochę przesadza? Że powiedziała coś za ostro?
Jak żona mówi mężowi, że komuś zaraz przywali w twarz bo ma tej osoby dosyć (choć tak naprawdę tego nie zrobi, mówi to w nerwach), a mąż jej zwróci uwagę, że chyba trochę przesadza bo widzi, że żona jest trochę przewrażliwiona i reaguje zbyt emocjonalnie.
To czy mąż ma prawo do takich komentarzy czy powinien zawsze stawać po stronie żony?
W mojej sytuacji zachowanie w postaci zwrócenia uwagi skończyło się tym, że usłyszałem
"Jak tak bardzo ci przeszkadzam i kazda moja wypowiedz cie drazni bo jestem chamska to po cholere ze mna jestes"
Teoretycznie mąż powinien zawsze stawać po stronie żony, ale nawet w takiej sytuacji kiedy widzi, że żona trochę przesadziła również?