Skocz do zawartości
Nerwica.com

Marian82

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marian82

  1. Podobna sytuacja u mnie. Praktycznie nigdy nie usłyszałem szczerych przeprosin ze strony żony. Jeśli już były to wymuszone i złośliwe (w moim odczuciu). A kiedy już jej na coś zwrócę uwagę to wszystko uogólnia i gdy dyskusja dotyczy jednej sytuacji to uogólnia to na całość i mówi np. że zawsze mam o niej złe zdanie. Robi z siebie ofiarę "Tak zle tak niedobrze... zawsze nie tak.... Bo to po prostu ja", "cokowiek zrobie, nie zrobie to zawsze zle.." i potrafi przez kilka dni się do mnie nie odzywać bo zwróciłem jej na coś uwagę, że troszkę przesadza kiedy ona chce wyrzucić do mnie swoje negatywne emocje wobec innej osoby. Ja powinienem tylko słuchać mam wrażenie i nie komentować niczego co ona mówi bo to jej emocje. A jeszcze jak jej na coś zwrócę uwagę to najczęściej słyszę, że ona taka jest i ma do tego prawo. Nigdy mi w takich sytuacjach nie przyzna racji, że trochę przesadziła.
  2. Czy można powiedzieć kobiecie, a dokładniej żonie, że w jakimś momencie trochę przesadza? Że powiedziała coś za ostro? Jak żona mówi mężowi, że komuś zaraz przywali w twarz bo ma tej osoby dosyć (choć tak naprawdę tego nie zrobi, mówi to w nerwach), a mąż jej zwróci uwagę, że chyba trochę przesadza bo widzi, że żona jest trochę przewrażliwiona i reaguje zbyt emocjonalnie. To czy mąż ma prawo do takich komentarzy czy powinien zawsze stawać po stronie żony? W mojej sytuacji zachowanie w postaci zwrócenia uwagi skończyło się tym, że usłyszałem "Jak tak bardzo ci przeszkadzam i kazda moja wypowiedz cie drazni bo jestem chamska to po cholere ze mna jestes" Teoretycznie mąż powinien zawsze stawać po stronie żony, ale nawet w takiej sytuacji kiedy widzi, że żona trochę przesadziła również?
×