Skocz do zawartości
Nerwica.com

znerwicowana23

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia znerwicowana23

  1. Witam! Postaram się opisać moją sytuację i bardzo Was wszystkich proszę o pomoc! Przeglądałam wiele wątków na forum, ale jakoś nie znalazłam miejsca gdzie mogłabym o tym napisać. Zdiagnozowałam u siebie nerwice natręctw. Mam 23 lata i nie potrafię dokładnie określić, w którym momencie się to wszystko zaczęło, w każdym razie wtedy jeszcze nie zdawałam sobie powagi sytuacji. Zakładam, że początki sięgają okresu dojrzewania, kiedy to właśnie zaczęłam mieć problemy w stosunkach z siostrą. Nim się obejrzałam zaczął brzydzić mnie jej dotyk. Z czasem było już tylko gorzej i nawet długie szorowanie dotkniętych miejsc nie wystarczało. Co więcej nie mogłam już nawet dotykać rzeczy, których ona wcześniej dotykała. Lęk stał się coraz większy i większy i zaczęłam wyszukiwać coraz to nowe absurdalne sposoby w jakie zarazki mogą przedostać się z niej na mnie. Wszystko trwało to do czasu kiedy wyprowadziłam się na studia do innego miasta, tam wiodłam normalne życie przez 3 lata i wszystko było w porządku, w końcu odetchnęłam. Teraz stanęłam przed kolejnym problemem. Mianowicie owa siostra także podejmuje studia w tym samym mieście, na dodatek na tym samym wydziale co koleżanka, z która mieszkam. Moja obsesja jest tak głęboko zakorzeniona, że teraz będę brzydziła się nawet mieszkać z tą koleżanką. Rodzice myślą, że jestem wariatką, dlatego nie będą wspierali mnie w żaden sposób przy zmianie mieszkania, nie wiedzą z jakim to wszystko łączy się bólem. Mam teraz do was pytanie. Czy zmiana mieszkania coś da? Czy moje lęki będą się pogłębiać i będzie już tylko gorzej? Czy jeśli zostanę w dotychczasowym mieszkaniu mogę skończyć z traumą na całe życie? Wiem, że może mogłabym wytrwać przez pewien czas, ale wiem, że to wróci i boję się, że moje życie już nigdy nie będzie normalne. Bardzo was wszystkich proszę o rady i wsparcie. Wiem, że nie jestem w tym sama.
  2. Witam! Postaram się opisać moją sytuację i bardzo Was wszystkich proszę o pomoc! Przeglądałam wiele wątków na forum, ale jakoś nie znalazłam miejsca gdzie mogłabym o tym napisać. Zdiagnozowałam u siebie nerwice natręctw. Mam 23 lata i nie potrafię dokładnie określić, w którym momencie się to wszystko zaczęło, w każdym razie wtedy jeszcze nie zdawałam sobie powagi sytuacji. Zakładam, że początki sięgają okresu dojrzewania, kiedy to właśnie zaczęłam mieć problemy w stosunkach z siostrą. Nim się obejrzałam zaczął brzydzić mnie jej dotyk. Z czasem było już tylko gorzej i nawet długie szorowanie dotkniętych miejsc nie wystarczało. Co więcej nie mogłam już nawet dotykać rzeczy, których ona wcześniej dotykała. Lęk stał się coraz większy i większy i zaczęłam wyszukiwać coraz to nowe absurdalne sposoby w jakie zarazki mogą przedostać się z niej na mnie. Wszystko trwało to do czasu kiedy wyprowadziłam się na studia do innego miasta, tam wiodłam normalne życie przez 3 lata i wszystko było w porządku, w końcu odetchnęłam. Teraz stanęłam przed kolejnym problemem. Mianowicie owa siostra także podejmuje studia w tym samym mieście, na dodatek na tym samym wydziale co koleżanka, z która mieszkam. Moja obsesja jest tak głęboko zakorzeniona, że teraz będę brzydziła się nawet mieszkać z tą koleżanką. Rodzice myślą, że jestem wariatką, dlatego nie będą wspierali mnie w żaden sposób przy zmianie mieszkania, nie wiedzą z jakim to wszystko łączy się bólem. Mam teraz do was pytanie. Czy zmiana mieszkania coś da? Czy moje lęki będą się pogłębiać i będzie już tylko gorzej? Czy jeśli zostanę w dotychczasowym mieszkaniu mogę skończyć z traumą na całe życie? Wiem, że może mogłabym wytrwać przez pewien czas, ale wiem, że to wróci i boję się, że moje życie już nigdy nie będzie normalne. Bardzo was wszystkich proszę o rady i wsparcie. Wiem, że nie jestem w tym sama.
  3. znerwicowana23

    Nerwica natręctw

    Witam! Postaram się opisać moją sytuację i bardzo Was wszystkich proszę o pomoc! Przeglądałam wiele wątków na forum, ale jakoś nie znalazłam miejsca gdzie mogłabym o tym napisać. Zdiagnozowałam u siebie nerwice natręctw. Mam 23 lata i nie potrafię dokładnie określić, w którym momencie się to wszystko zaczęło, w każdym razie wtedy jeszcze nie zdawałam sobie powagi sytuacji. Zakładam, że początki sięgają okresu dojrzewania, kiedy to właśnie zaczęłam mieć problemy w stosunkach z siostrą. Nim się obejrzałam zaczął brzydzić mnie jej dotyk. Z czasem było już tylko gorzej i nawet długie szorowanie dotkniętych miejsc nie wystarczało. Co więcej nie mogłam już nawet dotykać rzeczy, których ona wcześniej dotykała. Lęk stał się coraz większy i większy i zaczęłam wyszukiwać coraz to nowe absurdalne sposoby w jakie zarazki mogą przedostać się z niej na mnie. Wszystko trwało to do czasu kiedy wyprowadziłam się na studia do innego miasta, tam wiodłam normalne życie przez 3 lata i wszystko było w porządku, w końcu odetchnęłam. Teraz stanęłam przed kolejnym problemem. Mianowicie owa siostra także podejmuje studia w tym samym mieście, na dodatek na tym samym wydziale co koleżanka, z która mieszkam. Moja obsesja jest tak głęboko zakorzeniona, że teraz będę brzydziła się nawet mieszkać z tą koleżanką. Rodzice myślą, że jestem wariatką, dlatego nie będą wspierali mnie w żaden sposób przy zmianie mieszkania, nie wiedzą z jakim to wszystko łączy się bólem. Mam teraz do was pytanie. Czy zmiana mieszkania coś da? Czy moje lęki będą się pogłębiać i będzie już tylko gorzej? Czy jeśli zostanę w dotychczasowym mieszkaniu mogę skończyć z traumą na całe życie? Wiem, że może mogłabym wytrwać przez pewien czas, ale wiem, że to wróci i boję się, że moje życie już nigdy nie będzie normalne. Bardzo was wszystkich proszę o rady i wsparcie. Wiem, że nie jestem w tym sama.
×