Skocz do zawartości
Nerwica.com

one.headlight

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez one.headlight

  1. lek to lamilept - jako dziecko miałem wypadek z urazem głowy, potem długo niezdiagnozowane uszkodzenie, które powodowało te problemy zaznaczone na niebiesko problem z tymi zachowaniami to mam jeszcze jeden - czasem tak się zapędzę w tych wewnętrznym świecie, że potrafię mówić coś pod nosem i robić miny
  2. Na początku mówię cześć, ponieważ dopiero tu dołączyłem. A teraz coś Wam opowiem Nieważne czy się uczę, oglądam film czy jestem w trakcie aktywności fizycznej, bardzo często zdarza mi się odpływać myślami do jakichś wydarzeń - albo alternatywnie rozgrywam wydarzenia z przeszłości, albo przenoszę się w jakąś wyimaginowaną (ale realną) sytuację, która może się wydarzyć w przyszłości i również w niej uczestniczę, w wyobraźni mówiąc i robiąc co chcę (np. ochrzaniając jakiegoś wykładowcę na uczelni) gdy jestem w tym świecie, czuję się spełniony i nie lubię z niego wychodzić - gdy jakiś głośny dźwięk lub szturchnięcie mi przerwie zadumę, wyprowadza mnie to z równowagi. W efekcie mam problemy z płynnym czytaniem książek, oglądaniem filmów , czasem gubię wątek rozmowy - w efekcie bardzo szybko przestaję mieć tematy do rozmowy i kontakty ze znajomymi bardzo szybko się urywają (studia mam szczęśliwie na tyle proste, że przez nie przechodzę). W rozmowach z ludźmi właściwie nie mam nic ciekawego do powiedzenia, gdyż przez większość czasu żyję w tym wewnętrznym świecie. Możliwe, że uciekłem tam ponieważ mam masę nieprzyjemnych doświadczeń - niezdiagnozowane przez 20 lat schorzenie neurologiczne które sprawiało że jestem spięty, agresywny i bardzo nerwowy (długi temat), koncentracją, do tego problemy w małżeństwie rodziców, które spadły na mnie w 2 klasie podstawówki. To wszystko nasiliło u mnie depresję i stany lękowe. A gdy rok temu padła diagnoza neurologiczna (wcześniej medycyna nie była na takim poziomie by móc to stwierdzić i przede wszystkim z tym walczyć), która uświadomiła mi dlaczego 20 lat mojego życia było do tyłu załamałem się jeszcze bardziej. Niby biorę leki które pomagają na te problemy, ale dalej czuję wrogość od świata zewnętrznego i mimowolnie dużo czasu spędzam w tym wewnętrznym świecie. Może dlatego że tam jest bezpieczniej?
×