jowito moj lekarz skierowal mnie do szpitala na oddzial patologo ciąży zrobli mi badania sercei tarczyce ,chociaz i bez badań wiedziałam ze to nerwica,powiedzial zeby sie nie denerwowac ,jesetm nim zozczarowana ale podejzewam ze on nie wie sam c o na to,mam cukrzyuce ciążową to tylko na niej sie skup
ial,dlatego chcialam porozmawiac z kim takim jak ja i trafilam do was,
skrzypkowa mimo swojeje nerwicy jesteś bardzo silną osoba podziwiam cie,że znosłas to wszystko jesteś poprostu wspaniala
dziewczyny ja wiem co to znaczy być w depresji,leczym si,e w szpitalu na oddziele nerwic pół roku,mieszkam na wsi,a tu zero tolerancji na początku przejmowałam sie ,ale potem zalezało już mi tylko wyzdrowieć,na szczęscie mam cudownego męża i córke ,mialam oparcie w trodnych chwilach,chociaż na pocżątku to nie bardzo moglu uwieryć że ja nie mogę nic robic przez chorobe,poprostu leżąłam tylko w łóżku,nic nie nie interesowało,do szpitala nie chcialam iść bo myślałam że tam wariaci tylko leżą ,ale okazało sie że nie,że nerrwice idepresje nie tylko ja ma,byłam poprostu nie przytomna,jak wócialm do domu to nie bylam do końca zdrowa,ale nie dałam sie robilam wszystko aby tylko nie leżęć i nie siedzieć ,na siłe ale udało sie teraz też tak samo ,dzie przy napadzie duszbośći w nocy zaczełam wyszywac ,no i przeszlo pojakim czasie,przed chwilą tez już mnie dusiło,ale poszlam wzielam prysznici usiadłam żeby wam odpisac ,dzieki jeszcze raz że wpadacie by pogadać mam nadzije że porozmawiamy jeszcze nie nie raz