Dzien dobry :) mam 19 lat, jestem kobietą. Od zawsze nosiłam jakis niepokój w sobie, drżały mi ręce, bylam nerwowa, ale nie przeszkadzało mi to w życiu, cieszyłam sie nim. Od ponad miesiąca strasznie się męczę, atakują mnie cały czas myśli, które doprowadzają mnie do myśli samobójczych, czuję przerażenie. Te myśli dotyczą zycia - przeraża mnie wizja seksu, ze ludzie go w ogole uprawiają, kazdy z kazdym, bez milosci, coraz mlodsze osoby, niechciane ciaze, aborcje, zobacze na ulotce cos o tabletkach antykoncepcyjnych i dostaje szału. Dowiaduje sie coraz gorszych rzeczy o ludziach, mam wrażenie, że każdy jest zły, podły, pełen popędu. Przeciez, co dzieje sie na swiecie, porazka. Do tego wszystkiego wszedzie sa narkotyki, kazdy prawie cpa i nie pisze tylko o marihuanie. Te myśli doprowadzają mnie do takiego przerazeniaz, ze wolalabym umrzec, do tego przez ten stres spowodowany tymi myslami boli mnie klatka piersiowa i jest taka ciezka, do tego bol glowy, drzenie rak, napady goraca, kolatanie serca, ciagle napiecie, lęk. Schudlam pare kg, brak apetytu, te mysli nie pozwalaja mi rowniez usnac. Nie mam ochoty spotykac sie juz z ludzmi, kazdy problem mnie przeraza, nawet nie moje a cudze, nie moge ogladac telewizji, bo ciagle cos zlego sie dzieje, nawet seriale mnie przerazaja, bo ciagle problemy i przez to nie widze sensu zycia. Co mi jest?