Skocz do zawartości
Nerwica.com

juls

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez juls

  1. juls

    ...

    Już myślisz, że wszystko się zaczyna układać i nagle z dnia na dzień tracisz nadzieję na jakąkolwiek poprawę... Najpierw wdajesz się w nieodpowiednie towarzystwo, zmieniasz szkołę, zaczynasz żyć od nowa... Poznajesz parę osób, które wydają się być ok po czym po kilku miesiącach znajomości oni stwierdzają, że do nich jednak nie pasujesz i się odwracają... Zostajesz zupełnie sama, no może nie zupełnie... Masz paru znajomych w szkole, z którymi możesz wymienić parę słów... Ale co z tego? Nie masz się komu zwierzyć ani z kim na luzie pogadać. Tamci niby ''przyjaciele'' cały czas się z ciebie śmieją, obgadują.... Co im takiego zrobiłaś? Może to z powodu wyglądu? Ale przecież wyglądasz normalnie. Więc o co chodzi? Nie wiesz. Totalna pustka. Chciałabyś porozmawiać z kimś, ale przecież nie masz z kim... A rodzina? Wiadomo w razie potrzeby Ci pomoże, ale wolisz ukrywać to jak się czujesz, nie chcesz robić kłopotów, bo i tak już mają ich wystarczająco, a mama i tak już raz wyciągała Cię z jednego gówna. Czasem chciałabym kogoś poznać, kogoś takiego kto zaakceptuje mnie taką jaka jestem... Ale co? Przecież nie podejdę do kogoś i nie powiem "hej ty! bądźmy przyjaciółmi!". I co dalej? Nie wiem. Jak tu mieć chęci do życia? Powoli zaczyna ich brakować Ale trzeba przecież jakoś żyć. Tylko jak? Rano budzisz się i najchętniej byś nie wstawała z łóżka tylko cały dzień przespała.
×