Skocz do zawartości
Nerwica.com

Michałpoprostu

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Michałpoprostu

  1. Witam wszystkich forumowiczów przyszedłem tutaj bo chce się po prostu wygadać z góry wielkie dzięki jeśli ktoś to przeczyta a jeszcze większe jeśli ktoś odpowie . Obecnie mam 25 prawie 26 lat temu . Jeszcze 5 lat temu byłem innym człowiekiem radosnym wesołym ciepło i życzliwie nastawionym do innych osób a teraz po 5 latach jestem cieniem tego co możne zostać z człowieka . Wszystko zaczęło się w październiku 2011 roku . Mianowicie leki bóle różnego rodzaju głowy brzucha serca kręgosłupa byłem u wielu lekarzy nikt nie mógł stwierdzić co mi jest w końcu po wielu badaniach doszli otóż wykryto u mnie lordozę zniesiona szyjna z osteofitami oraz Nerwice lekowa i nerwica histeryczna. Próbowałem się leczyć na nerwice oraz na lordozę dostałem leki na jedno i drugie nie mogę powiedzieć leki na nerwice na początku pomagały a z lekami na lordozę wyszło tak że po prostu byłem na nie uczulony . Potem zaczął się mój koszmar . Ciągłe zmęczenie lub bezsenność nadciśnienie bóle każdego możliwego rodzaju utrata pracy i lęk przed podjęciem nowej lęki panika agresja obojętność na wszystko i wszystkich . Lecz piekło zaczęło się dopiero w lipcu 2015 kiedy umarła jedyna mi przychylna osoba moja mama która pomagała zwalczy mi wszystkie lęki i bóle . Ten najgorszy koszmar którego nie życzę nikomu trwa do dziś i jest co raz gorszy czasem jednak ma takie wrażenie ze pewnego dnia się obudzę i wszystko będzie jak dawniej . Rodzina nie nawiedzi mnie jak ostatniego zbrodniarza wojennego uważają mnie za lenia który wygodnie chce żyć na koszt innych a ja wole pogodzić się z ich opinia niż powiedzieć im jak to wszystko wygląda żeby mnie nie wyśmiali . Byłem kiedyś dusza towarzystwa człowiekiem otwartym na świat nie było dnia żebym nie spotykał się z znajomymi i przyjaciółmi a teraz boje się gdziekolwiek wyjść wiedząc ze może złapać mnie atak paniki i bólu połączony z histeria . Obecnie nie zostali mi nikt nie mam już nikogo z kim mógłbym podzielić się swoim bólem żalem cierpieniem i złością . Ojciec jedyna osoba która mi została na świecie dodam ze wywodzi się on z bardzo tradycyjnej rodziny która uważa ze chłop musi zapie.... aż do upadłego przez co wielokrotnie mówił mi już ze jeśli mam żyć tak jak do tej pory to lepiej abym popełnił samobójstwo . Musze przyznać ze coraz częściej o tym myślę lecz nie mam narazie odwagi by targnąć nie na ten czyn . Nie winie ojca za to co do mnie mówi kocham go ale coraz częściej myślę ze jestem śmieciem ludzkim i do niczego się nie nadaje nawet porządku z sobą nie potrafię zrobić . To tyle jeśli dotrwałeś do końca tych wypocin to DZIĘKI .
×