Witam. Pisze ponieważ mam problem z była żona mojego faceta. Byli małżeństwem przez prawie dwa lata, od rozstania nie odzywali sie do siebie. Ale kiedy zaczęliśmy być razem on dodał ma fb status ,,w związku" po czym ona odrazu napisała do niefo wiadomośc zeby nie wstawiał takich postów ze względu na NIĄ. Od tego czasu regularnie do niego pisze, kiedy ten nie odpisuje ona zaczyna dzwonić czego nigdy wcześniej nie robiła. Wysyła mu jakieś zdjęcia kotów z podpisami typu ,,nasze dzieciątka" itp. Była tez taka sytuacja w której to założyła na fb konto na moje dane i sama do siebie napisała wiadomośc z wyzwiskami, po czym zadzwoniła do mojego chłopaka o powiedziała ze do niej pisze, wysłała mu zdjęcia tych wiadomości i on jej uwierzył, wtedy o mały wlos sie nie rozstaliśmy, za wszelka cenę chciałam udowodnić ze w życiu do głowy by mi nie przyszło do niej pisac, po powrocie do domu polazalam mu wszystkie wiadomości na fb widział ze nawet nigdy jej nie wyszukiwałam, puściliśmy to w zapomnienie... Za kilka dni dzwoni do mnie numer zastrzeżony...odbieram i słyszę ,,zniszczę cie zakompleksiona gówniaro" zadzwoniłam do mojego chłopaka i powiedziałam mu o tej sytuacji, stwierdził ze to napewno ona ponieważ odkąd pamięta zawsze była zakompleksiona... Jesteśmy ze sobą dwa lata i przez te dwa lata ona nie pozwala nam o sobie zapomnieć... Meczy mnie juz to, chciałabym zeby dała nam w koncu normalnie żyć... Przez takie zachowanie czasem zaczynam sie zastanawiać czy to aby ja nie jestem zazdrosna i przewrażliwiona...byłam w długim związku, ale skończył sie przez zdradę... Oczywiście mam przez to uraz ale nigdy nie byłam zazdrosna o jego była z