Witam, niewiem już jak sobie pomoc. Ponad dwa lata temu zaczela bolec mnie glowa pozniej dochodzily drgawki i szybsze bicie serca,pewnej nocy zadzwonilam na pogotowie ,balam sie ze moze cos mi sie stac ,jednak lekarz stwierdzil ze nic mi nie jest. Wtedy wlasnie zaczelam chodzic od lekarza do lekarza przeszlam wiele badan w tym rezonans glowy i wszystko jest w porzadku. A ja nadal zle sie czuje ,boje sie czegos a sama niewiem czego. Neurolog stwierdzil nerwice lekowa i przepisal leki ktore mi nie pomagaja,nie zasugerowal nawet zadnej terapii a ja niewiem gdzie moge sie udac . Mam dziecko kochajacego męża który ciezko pracuje za granica ,jest bardzo zazdrosny ,niewiem czy jego wyjazdy wlasnie nie doprowadzily mnie do nerwicy zyjemy juz ze soba 10 lat na odległość maz przyjezdza do domu co 6 tyg na 2 tyg,wtedy czuje sie troche lepiej. Ostatnio znowu niewiem co mam ze soba zrobic boje sie ze cos mi sie stanie a moje dziecko zostanie samo i nie bedzoe wiedzialo co zrobic czy sa jakies cwiczenia ktore moga choc troche pomóc przy nerwicy? Czy jesli udam sie do psychologa powinien skierowac mnie na terapie?