jestem tu nowy
moj problem polega na tym ze ludzie mnie nie tyle nie lubia, bo da sie mnie lubic, co niestety czepiaja sie i obgaduja masowo, moze nawet nienawidza, czasami mam wrazenie ze niektore jednostki calymi dniami probuja mi dokopac za plecami gadajac o mnie historie pol prawdziwe sprzed lat, a jesli nie calymi dniami, to tylko kiedy jest okazja
mam maly krag znajomych i dziewczyne z drugiego konca miasta
jednak problem w tym, ze grupka osob mieszkajacych blisko na prawde sie mnie uczepila, poznanie kogos tu graniczy z cudem bo caly czas na mnie gadaja (nie zmyslilem sobie tego, wiele kontaktow tak stracilem, bo sie dowiedzieli jakie historie sa na moj temat opowiadane), bylo nawet pisanie na nk do znajomych
nie mam jak funkcjonowac, przyprowadzac tu znajomych/dziewczyne, nawet nie chodzi o to zeby kogos poznac bo mi starczy moje grono, tylko ze wiem jak bylo i wiem ze jesli bedzie jakas interakcja to kolejne osoby odwroca sie do mnie plecami
co moge zrobic w tej sytuacji? mi nie zalezy na kontakcie z tymi ludzmi czy dokopywaniu sobie nawzajem (mozliwe wogole przeciwko tylu osobom?) ale oni od dluzszego czasu postepuja jak wyzej. rozmowa z nimi tez nie wchodzi w gre