jestem niedowiarek i zadreczam moja pania doktor az mi glupio co jestem u niej na wizycie to upewniam sie czy aby na pewno mi postawila dobra diagnoze a moze to choroba psychiczna a moze kiedys puszcza nerwy i cos komus zrobie ? a ona patrzy na mnie usmiecha sie i mowi ze nie ma takiej opcji tylko ze te mysli czasami sa tak realistyczne ze jak widze noz to uczucie jakbym mogl za chwile cos komus zrobic czuje sie jak psychopata skad takie zapedy sie biora skoro ona twierdzi ze nie ma takiej opcji ? a ja w glowie mam mysli psychopaty