Skocz do zawartości
Nerwica.com

adamq

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adamq

  1. Bylem we wtorek u lekarza ponownie i przepisal mi Lerivon.Lek antydepresyjny i wplywajacy podobno korzystnie na sen.No i 1-sza noc byla przespana.W sumie 7 h snu.Ale dzisiejsza noc mimo zazycia tego leku znowu to samo,czyli do rana nie moglem zasnac i dopiero kolo 6-stej sie udalo i w sumie spalem ponad 3 h.Budzilem sie co godzine ale szybko zasypialem.Mam brac dawke 10 mg.Zazywal ktos to? Skuteczne to jest na sen? Moglbym ten lek polaczyc z selofenem czy innym usypiaczem gdyby slabo dzialal? Odnosnie lekarza a dokladnie psychiatry mam sie zglosic za 3 tygodnie do niego.No i jak to zazywac czy po posilku czy zoladek musi byc jak w przypadku nasennych pusty? Lekarz mowil zeby przed snem ale nie wpadlo mi do glowy zeby zapytac czy jedzeniu czy na pusty zoladek. Bo wczoraj zazylem po posilku i moze dlatego tak slabiusienko zadzialal.Zbyt slabo sie wchlanial ten lek.Pzdr.
  2. Od ponad 2-ch tygodni.Na poczatku to W miare przespane noce przeplatalem zupelnie nie przespanymi a teraz mi sie zdarza 2 razy z rzedu nie przespac nocy.A objawy sa rozne, raz nie moge dlugo zasnac i ostatecznie sie udaje (albo i nie) nad ranem a raz to zasypiam i sie budze co godzine, pol-godziny a nawet co kilka minut (wtedy to zwykle pamietam ze 100 snow co mi sie snily).Teraz to glownie mam problemy z zasnieciem.Ze tak poloze sie i leze,leze,leze na boku z zamknietymi oczami, przekrecam sie i kolejna godzine podobnie i nic. Wiesz, samopoczucie w ciagu dnia jest takie jak po nieprzespanych nocach czyli chodze zamulony,ziewajacy i lekko ospaly.Samopoczucie nie jest najlepsze.Ale zauwazylem tez ze mam troszke przyspieszona akcje serca.No i jestem przygnebiony,znuzony i tez troche zmartwiony ta bezsennoscia. To wiem dlatego na 1-szym poscie sie moj pobyt na forum nie skonczy.Moze cos jest w powietrzu i dlatego spac nie mozna.Moze ta pogoda, pelnia ksiezyca itp.. niewiem.. Jeszcze jak wspomnialem to juz nie 1-sze moje zetkniecie z bezsennoscia.Wczesniej juz miewalem problemy ze snem.Ostatnio latem 2007 roku mialem kilka dni gdzie nie moglem spac i tez niewiedzialem dlaczego.Pozniej to przeszlo i problemow nie bylo i powrocilo nie dawno.I jak widac na znacznie dluzej.. Dzieki Jovita za zainteresowanie,wszelkie rady,porady i uwagi beda bardzo pomocne.Pozdrawiam.
  3. Witam Od kilku lat mam problemy ze snem,jest to okresowe ale niewiem co moze byc przyczyna.Czyzby jakas depresja? Poczatkowo myslalem ze to problemy z cisnieniem, na ktore choruje od kilku dobrych lat ale np dzis rano po kolejnej nie rpzespanej nocy mierze cisnienie u lekarza i jest w normie a ja dalej nie spie.OStatnio to kazda noc dla mnie to istna droga przez meke.W poprzednia noc nie przespalem ani minuty i myslalem ze nadrobie to kolejna noca ale niestety dzisiejsza noc tez nie byla przespana.Zasnalem dopiero nad ranem gdy wzialem selofen i to tylko spalem w sumie 2 h.I to sen byl mocno wymuszony bo jak sie obudzilem juz po 7 (zasnalem po 5) to nie dalo rady zasnac.Na szczesnie nie pracuje chwilowo bo to bylo by prawdziwe pieklo.OD 2-ch tygodni mam takie problemy.Zaczelo sie od czestego wybudzania sie w nocy i nad ranem ale udawalo mi sie ponownie dosc szybko zasypiac.A teraz mam tak ze klade sie spac, niby jestem senny ziewajacy leze i leze i nie zasypiam.Przekrecam sie z boku na bok a sennosc zamiast narastac to jakby slabla i cala noc sie wierce.Dzis jak wpsomnialem musialem sobie pomoc juz lekiem nasennym bo 48 h bez snu to przesada, i tak zawiele po nim nie spalem.Zazylem Selofen 5 mg i w koncu zasnalem bo podejrzewam ze juz nie zasnalbym do samego rana.A wiadomo jaki czlowiek po 2-ch nieprzespanych nocach z rzedu w dzien funkcjonuje.I najgrosze ze niewiem od czego to jest.Czy to moze symptomy depresji jakiejs? Czy cos z psychika? Nie mam narazie zbytnio zmartwien, i stresow jedyny stres to obawa przed kolejna noca nieprzespana.Wczesniej juz mialem tkaie problemy ze snem, ale to pare dni i przechodzilo, a teraz juz sie ciagnie 3-ci tydzien i zamiast przestawac to odwrotnie coraz bardziej organizm sie jakby odzwyczajal od snu.Wczesniej bralem na to zolpic i pomagal teraz rodzinny mi przepisal selofen ponoc delikatniejszy i nie uzaleznia ale to chyba dosc slabo dziala skoro tylko 2 h snu.MAcie jakies sposoby na ta bezsennosc? Co mzoe byc przycyzna? Slyszalem ze to jeden z objawow depresji a ostatnio jestem w dzien znuzony i nie mam na nich ochoty (chco po nie przespanych nocach to sie nawet nie dziwie) a zdarza mi sie wzrost tetna w nocy (czuje ze przyspieszone) i drzenie palcow, ale to chyba efekt tych nieprzespanych nocy.Rozumiem jedna nieprzespana noc zdarzyc sie moze ale jak juz nie moge zmruzyc oka przez 2 noce to cos jest chyba nie tak.Kogo sie poradzic psychologa psychiatry a moze kardiologa? Jak uwazacie? Prosze o pomoc.
×