Od paru miesięcy, poza wieloma opisywanymi przez was objawami nerwicy, doszedł mi kolejny. Czuję jakby pulsowało coś co chwilę wróżnych częściach ciała, nie wiem czy mięśniach czy żyłach, ciężko to opisać . Nie jest to trwałe tylko pojawia się co jakiś czas, pulsuje przez chile i ustaje, i tak w kółko.Najczęściej zaczyna pulsować jak się położe czy usiąde i odpoczywam. W nocy ustaje, rano gdy tylko otworze oczy znów czuję to pulsowanie. Czy ktoś z was tez cos takiego przechodziła, proszę pomóżcie !