jak czytam mądrości szakala to żałuje że w szkole specjalnej nauczyli mnie czytać. co to znaczy ZASŁUŻYĆ? czy na szczęście TRZEBA zasłużyć? czy na cierpienie TRZEBA zasłużyć? czy to jest to co nas po PROSTU spotyka w życiu...
mam takie fazy, że nie wiem co się ze mną dzieje. i to nie jest choroba, bo to jest tylko CHWILOWE i nie CYKLICZNE. to nie jest CHOROBA, i nie może być. ale nie mam możliwości się wyprowadzania i przez to muszę narażać się na te NAPADY. czy SERIO to mnie spotyka BO na to ZASŁUŻYŁEM?
czy moja bezradność przez którą CIERPIĘ, to efekt tego, że na to zasłużyłem?
Nie ma nic za darmo, na wszystko w życiu trzeba sobie zapracować, od początku do końca, na miłość, na światopogląd, na pieniądze.
Życie to szereg problemów do rozwiązania, bezradność to kolejny z nich.
Łatwo się denerwujesz, to niedobrze. Spokojnie, nie warto wściekać się na rozmówcę, bo ta złość wróci potem do człowieka i spotęguje jego problemy. Wszystko wraca, złość i gniew w szczególności. Człowiek sam się nakręca i pluje jadem, by potem samemu go spożywać i tak w kółko.
Nie ma w życiu przypadków, skaleczenie się nożem w trakcie obierania ziemniaków nie jest przypadkiem miłość nie jest przypadkiem, choroby nie są przypadkiem. Cierpienie uczy człowieka, to lekcja. Cierpienie nie przytrafia się znikąd, podobnie jak pory roku, opady deszczu czy wahania temperatury ma swoją przyczynę, zawsze.
Myśląc w niewłaściwy sposób o chorobach, popadając w hipochondrię, nie okazując zrozumienia i współczucia dla chorych bliźnich człowiek przyciąga choroby.
Źródło zła, które spotyka człowieka zawsze należy szukać w sobie. Nie obarczać innych odpowiedzialnością, oni mają swoje problemy do rozgryzienia, nie popadać w gniew, irytację i złośliwość, cierpliwie naprawiać popełniane błędy. Ludzkie dusze są jak ciała niebieskie, mają swoją atmosferę, siłę grawitacji i specyfikę, wędrują w układach planetarnych wraz z innymi podobnymi sobie planetami, które się uzupełniają. Warto się doskonalić, by przyciągać te wartościowe i właściwe dusze.
Myślenie o sobie właściwie oznacza realizm, nie przesadny optymizm. Świat rządzi się swoimi prawami, patrząc na niego przez różowe okulary nie zmieni się świata, zaburzy się tylko percepcję i popadnie w infantylizm.
Sensowny post, wszystko zaczyna się w głowie człowieka. Każdy ma inny świat, nikt nie zamieni się rolami.
Nie wszystkie choroby można wyleczyć, wiele można złagodzić, hipochondryk sam prosi się o problemy.