Skocz do zawartości
Nerwica.com

MałaM

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia MałaM

  1. MałaM

    Cześć

    Cześć. Parę tygodni temu natrafiłam na to forum przez przypadek. W końcu po długich namysłach założyłam tu konto. Wypadało by więc się przywitać. Nazywam się Magda i aktualnie jestem w pierwszej klasie liceum na profilu matematyczno-geograficznym. Plany na przyszłość? Brak. Zero. Kompleta pustka. Otchłań. Jakakolwiek myśl o przyszłość, o mnie na studiach, o chłopaku czy późniejszym mężu, założeniu rodziny, przyjaciołach, znalezieniu pracy sprawia, że czuję tak jakby wewnętrzną blokadę, strach, niepewność. Nie wiem jak to dokładniej opisać. To nie tak, że tego nie chcę. Ja wręcz o tym marzę, marzę o normalnym życiu. Ale to wydaje się być tak nie realne, wręcz surrealistyczne. Jednego dnia jestem jak "Tak zdam maturę! Wyjadę na studia! Znajdę tego chłopaka, który będzie najcudowniejszą rzeczą jaka mnie w życiu spotka!", a następnego jestem gotowa przeleżeć cały dzień w łóżku użalając się nad sobą i swoją beznadziejnością. Niestety od jakiś paru miesięcy(a dokładniej do pójścia do liceum) coraz częściej miewam tylko te drugie dni. Każde głupie słowo, uwaga czy też nawet niewinny żart sprawiają, że płaczę. Ale nie tak od razu, chodzę cały dzień dusząc to w sobie i dopiero w nocy, leżąc już w łóżku analizuje wszystko i rycze jak głupia. Warto tu zwrócić uwagę, że wcześniej to na mnie nie działało, a nawet sama śmiałam się z siebie. Miałam do tego dystans. Myślałam że to przez zmianę otoczenia, nową klasę, nauczycieli. Ale za chwilę minie pierwszy rok, a ja nadal czuję się jakbym była z innej planety. Wszystko byłoby łatwiejsze gdyby nie moja nieśmiałość i zbytnie analizowanie wszystkiego, cokolwiek by ktoś nie powiedział, czy wykonał jakiegoś ruchu ja już szukam w tym drugiego znaczenia. Wiem że powiennam z tym walczyć i cieszyć się życiem, ale nie potrafię. Nie wiem co mi jest. Depresja z powodu zmiany otoczenia czy też dorastania? Czy takie zmiany w zachowaniu są normalne? Może po prostu powinnam z kimś pogadać o moich problemach? A może jestem tylko kolejna głupią nastolatką, która sobie coś ubzdurała, aby zwrócić na siebie uwagę? Nie wiem. Ludzie tutaj opisują poważne problemy, a ja pisze takie głupoty.
×