Skocz do zawartości
Nerwica.com

PROTON

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia PROTON

  1. PROTON

    Fobia społeczna!

    Fajnie "psychole" ze ktos tu moze odpowiedziec
  2. PROTON

    Fobia społeczna!

    Kochani, a powiedzcie mi.. osoba ktora nabawila sie fobii spolecznej, lekow, nerwow przez defekt skorny ktory ma od 15 lat, np. Tradzik Rozowaty, czy Rogowacenie Mieszkowe na twarzy, ja mam to drugie, lecz w obu przypadkach, przy Rogowaceniu policzki sa ciagle czerwone, szorstkie, buraczeja jeszcze bardziej przy stresie itp, bo przy Tradziku Rozowatym jest podobnnie, ale raczej cala twarz wtedy jest czerwona. Ja przez swoje schorzenie nie moge za duzo robic, miedzy ludzmi wstyd, ktos zapyta mnie o cos, burak, cos musze zrobic stresujacego burak, pochodze po dworzu 40 minut, cialo sie rozgrzewa burak, itp, Dermatolog przepisal mi Propranolol 0,5mg rano i Zoloft 0,25mg wieczorem, wiem ze osoby ktore braly SSRi lub betablokery ataki czerwienienia i pieczenia policzkow troche ustepowaly, otwieraly sie bardziej na swiat. Czy myslicie, ze takie polaczenie jak na pierwszy raz bedzie dla mnie okej?
  3. PROTON

    Fobia społeczna!

    Witam, Juz nawet mi sie nie chce za bardo pisac, plakac itd. Co powiecie o takim kolesiu jak jak, ktory od 15 roku zycia choruje ne genetyczna przypadlosc, przez ktora ma ciagle czerwone policzki? Tak tak... wlasnie to mi rujnuje zycie. Mam stwierdzone rogowacenie mieszkowe skory, z laciny keratosis pilaris rubra faceii. Cholerstwo ktore sie nie da wytepic.. Pal licho, ze policzki ciagle czerwone, ale ataki ciepla, pieczenia, goraca, zalewania "krwawistym" rumieniem (ktory "jedynie" utrzymuje sie pozniej pol dnia, pozniej blednie lekko alei tak dalej poliki sa czerwone) to jest cos co wykoncza mnie juz psychicznie, przez to dziawdwstwo juz wiem, ze mam fobie spoleczna, unikam ludzi, skupisk, ogolnie wszystko, bo sie wstydze tego co mam, a jak sie wstydze to zaraz sie cisnienjuje, buzia zaczyna sie bardziej czerwienic, piec, pale buraczka na polikach. I nie, to nie jest Erytrofobia, nie czerwienie sie caly. Czerwienia mi sie tylko poliki, ale czerwienienie sie to malo powiedziane, to jak nasmarowanie sie burakiem w plynie hehe. Tak, rowniez jestem pod opieka dermatologa, tak rowniez powiedzial ze jest to choelstwo ktore ciezko wytepic, najprawdopodobnej w genach po matce (dziekuje), nie moge wyjsc w dzien bo sie zaraz tym denerwuje itd a tak naprawde to ... ? Nie wiem juz co dalej mam robic, najchetniej bym przespal cale zycie, bo to gowno zrujnowalo mi je doszczetnie, od 15 roku do aktualnie 26 wegetuje, nie bylem u psychiatry wiem jedynie ze ludzie z tradzikiem rozowatym i KPRF (to ta moja choroba skorna) chwala sie SSRI, czy Propranolol np itp leki, czyli betablokery, ale jak ja nawet wstydze sie przejsc do recepcji gdzies zapisac prywatnie do psychiatry... przeciez ja nie jestem czubkiem... hehe ale tak na parawde to jestem i to mega czubem, jestem tym zdolowany, nie mam szans z tym na normalne zycie ... jak ja bym chcial sie tak jak wy tylko trzesc.................. u mnie to zaraz palenie buzi, czerwien jeszcze wieksza, jakies dziwne uczucie walniecie w leb, nie wiem czego, tak ja by szlo to od srodka, od brzucha, i taka fala rozlewa sie, wstydu i nie pokoju, ze widza ze mam taka gebe ..... nie moge sie nad niczym skupic, ktos mnie poprosi o cos, burak, cos musze zrobic precyzyjnego, burak, pomysle o tym juz tez juz to czuje .... wiem rowniez ze za to moze odpowiadac takaze uposledzony uklad wspolczulny.. i znow tutaj klania sie psychiatra i leki, albo terapie z psycholegiem, ktore w rzeczywistiosci nic nie daja (przynajmniej tak pisza osoby z erytrofobia) .... panie i panowie jak zyc?! tak sie nie da juz .....
×