Moj problem zaczol sie rok temu zaczelo mi sie robic slabo szczegolnie jak wychodzilam na pole zawroty glowy uczucia ze mdleje czesiawka dziwne uczucie w glowie placz z byle powodu masakra i to trwa do dzisiaj zaden lekarz nie pomogl na pole wychodze rzadko bo jak tylko wyjde slabo mi nogi jak z waty musze wracac w domu nie lepiej siedze i np czytam zaraz jakies zawtoty czesiawka mysle ze zemdleje zaraz bicie serca bol reki bol w klatce piersiowej poprostu zyc sie nie chce patrze na ludzi jak beztrosko chodza i mnie cos trafia dlaczego ja tak nie moge w domu nie bardzo mnie rozumia mowia ze przesadzam zal mi dzieci ktore tez nie bardzo wiedza co mi jest lykam magnez biore pastylki na uspokojenie i nic jest coraz gorzej straszne mam nerwy niekiedy to juz mysle ze lepiej nie zyc niz tak zyc juz nie daje rady prubuje normalnie zyc ale nie daje rady czy ktos mi jest w stanie pomoc mial ktos tak prosze bede wdzieczna za kazda odpowiedz pozdrawiam
