Skocz do zawartości
Nerwica.com

SebastianWaWa

Użytkownik
  • Postów

    41
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez SebastianWaWa

  1. Po pierwsze spal wszystkie zdjecia i wywal zeczy ktore nalezaly do niej .Ja tak zrobilem i pomoglo. Spal mosty za soba (wszyscy znajomi zjej otoczenia itd) MUSISZ TO ZROBIC BO CI NIE PRZEJDZIE Staraj sie znalezc jakies zajecie i zacznij przebywac wiecej w towarzystwie kobiet .Zobaczysz gdy poznasz inna kobiete szybko zapomnisz o tamtej .Ja jak bylem z innymi to nawet nie pomyslalem. 32 lata jestes w kwiecie wieku, od 30 robi sie kariere i szuka zony ,duzo osob tak robi :-) Problem ludzi takich jak my polega ze sie zamykamy z przeszloscia a to jest blad ,nalezy probowac zlamac uczucie i otworzyc sie powolutku na innych. Wiesz szkoda zycia na uzalanie sie.Los mial inne plany co do ciebie.Pomysl to nie byla milosc prawdziwa bo jakby byla bylibyscie razem.Traktuj to jako nowa szanse od losu. Pamietaj oliva sprawiedliwa na wiezch wyplywa .Jeszcze los ja doswiadczy za to co zrobila wiec sie niemartw,takie jest prawo równowagi.
  2. Tez tak mialem przez ostatnie pol roku zamknolem sie w domu i wychodzilem bardzo zadko i nie chcialem widziec ludzi ale to bylo spowodowane nagromadzniem sie zlych przezyc spowodowanych przez pseudoznajomych itd .Czasami tak jest .Ale wyszlem z tego i jest lux. Moze masz BPD tzw Osobowosc Borderlina (na googlu masz wszystko)
  3. ja 8 lat uciekalem juz jestem wprawiony ;-) nothingman najgorsze to sa nawroty przy jakims dolku bo tak dasz rade. To wszystko jest przez to ze nie ulozylo mi sie z innymi kobietami na dluzej.I dlatego tak jest ze rozpamietuje to. Bez sensu Ogolnie mam nawroty gdy tylko ja zobacze,wiec zasada jest prosta unikac ludzi na ktorym ci zalezalo i problem jest rozawiazany
  4. Mi juz przeszlo na szczescie to byl tylko jeden z nawrotow Jak czlowiek zlamie to w sobie to jest inaczej
  5. Napisalem tylko mnie niema w dociu teraz jak sie pojawie dam ci znac
  6. "od listopada-grudnia" A co ja mam powiedziec trzymalo mnie to 3 lata potem mi przeszlo ale nie do konca. Za kazdym razme gdy ja widzialem( a widzialem ja czesto) wracalo mi wszystko przed oczy a jak niedawno zobaczylem jej fotki ze slubu to mnie strzelilo i chyba nawet dzieciaka ma choc nie jestem pewny.Teraz mija 8 rok Powoli dochodze do siebie na szczescie ale znerwow schudlem kilo a wtedy to z 10 kg Obiecalem sobie ze jak kolesia znajde to go ubije ale jakos niechcialo mi sie szukac i robic z siebie wariata.(wariata z milosci juz zrobilem z siebie i tym przegralem ale skad moglem wiedziec wtedy motaly mna emocje) Kobiet ponoc szybciej znosza takie zeczy wiec glowa do gory ps Wy kobiety nie rozumiecie pewnych zeczy ze jak sie facet zakocha to na zaboj (przynajmniej w moim przypadku) i tak umnie bylo i dlatego tak dlugo cierpialem.
  7. Wiecie co jest najgorsze ze ludzie nie dostrzegaja osob ktore ich naprawde kochaja i brna w jakies posrane zwiazki.
  8. zajmij sie czyms ja np poszedlem na silke i mam zamiar pouprawic boks troche. Moze zapisz sie do jakiegos fitness (jak lubisz) i poznasz fajnego goscia albo ludzi a jak nie to sama z siebie bedziesz dumna ze pracujesz nad soba. Umnie gdybym niewidzial tej kobity to juz dawno bym zapomnial.
  9. "najgorsze, ze rozsadek mowi jedno a serce drugie" dokladnie Ale wiecie dlaczego tak jest bo nie poznalismy innych wartosciowych osob.I ciagle otym myslimy. Ale ja nadal wierze ze los odwdzieczy sie pieknym za nadobne tym wszystkim ktorzy na krzywdzie buduja szczescie.
  10. Niewiem czemu sie tak uzaleznilem ,moze dlatego ze to byla prawdziwa dla mnie milosc qrewsko niemoge zniesc tego ze mi sie nie udalo i przegralem .Chyba wychodzi moj egoizm ze jej sie udalo a ja mialem nadzieje ze dostanie po tylku heh Taki niedosyt sprawiedliwosci. Ogolnie to jest bezsensu bo wogole nie pasowalismy do siebie pod wzgledem charakterow. Milosc jest slepa Pewnie mi przejdzie jak poznam kogos wartosciowego ale czy to nastapi gdy czlowiek z zewnatrz udaje skale a w srodku galareta uczuciowa heh dziwne to
  11. No masz racje ale to nie jest takie proste Ja juz niemam sil probowac i kolejnych porazek doznawac a to od znajomych a to od rodziny itd. Cholernie sie wypalilem wewnetrznie.Brakuje mi sily zycia ze tak powiem lece na rezerwie Dobija mnie to wszystko A o walke to nie chodzilo mi o nia Druga sprawa ze znajomych sobie zawsze znajde i dziewczyny tez ale jakos nie mam ochoty byc w zwiazku .Np ostatnie pol roku siedzialem w domu praktycznie .Zmienilem tel,odczepilem sie od starych znajomych i wlasciwie zamknolem sie w domu z komputerem .Niechcialem ludzi widziec . Teraz poswiecilem sie sportowi ale ciekawe na jak dlugo energi mi starczy heh
  12. Zajolem sie soba ale wiesz jak to jest jak tobie nie wychodzi a ten ktos jest szczesliwy i dobrze mu sie powodzi mimo ze ty dostales po tylku. strasznie to dobija i wtedy zaczynasz watpic w Boga ,sprawiedliwosc itd bo tak naprawde to fikcja Gdyby sie czlowiekowi ulozylo to pewnie inaczej by dalo to sie przezyc a tak .. ehh mniejsza z tym Ktos powie to nic walcz ale tu juz rezerwy silowe i wszystko potluczone. Pech goni Pech
  13. Dziekuje ci za te piekne slowa ale ja to juz przerabialem i zawsze wychodzi tak samo.W moim przypadku chyba juz nic nie pomoze.Raczej powoli juz sie nastawiam ze bede sam do smierci.Z bylekim nie potrafie byc ani oszukiwac kogos. Zeby byc szczesliwym trzeba kochac a ja chyba juz nie umiem. Przez to wszystko najprowdopodbniej dorobilem sie BPD tzw Osobowsci Borderline i to mnie zdolowalo jeszcze bardziej. Niechce tu sie uzalac życze wszystkim przedewszystkim siły do przelamania sie bo to jest najwazniejsze.
  14. SebastianWaWa

    Cześć

    Vessus jakbym widzial dokladnie siebie sam nie jestes
  15. SebastianWaWa

    Czesc

    Witam Depresik z 8 letnim stazem wita was
  16. Hej bardzo wam wspolczuje i nie zycze nikomu tego piekła wewnetrznego na ziemi . Sam mam porabana historie Niemoge przestac kochac mojej pierwszej milosci ktora mnie zostawila 8 lat temu z typkiem ktory okazalo sie niedawno ze mieszka niedaleko mnie. 3 lata cierpialem bardzo mocno potem mi przeszlo bylem w innych zwiazkach i nic nie wyszlo (ona ponoc chciala wrocic a ja nie chcialem) Teraz niedawno zobaczylem jej zdjecia slubne z nim i jak sa zadowoleni bardzo mi smutno sie zrobilo. Cierpie wlasciwie od 8 lat bylem u psychologa,bralem prochy i nawet chcialem emigrowac i wszystko na nic .Caly czas uciekam zeby tylko jej nie zobaczyc a w glebi duszy smutek (bez sensu) Smutno mi cholernie z tego powodu bo przez to co sie stalo niemoge sie zwiazac z nikim innym na dluzej niz 6 miesiecy .A teraz ogolnie juz unikam zwiazkow (od 2 lat jestem sam) bo boje sie odrzucenia. Mam dusze romantyka i nie moge sie pogodzic. Rodzina ,znajomi wszyscy maja to w 4 literach tak naprawde bo co mi po slowach a zycie leci a ja sam i zadnych perspekty a juz 27 lat na karku. Czemu tak jest ze ludzie buduja szczescie na czyims nie szczesciu a los ani drgnie. Czemu wszystko domnie wrocilo jak bumerang. I jeszcze jedno mialem wyjechac daleko jak najdalej zerwalem kontak ale jednak niemoge odejsc mimo wszystko chce miec ja kolo siebie i patrzec i cierpiec.Nie wiem sam czemu ? Ciagle sie bije z myslami czy goscia obic i ulzyc sobie a potem dopada mnie przygnebienie ze jak sie kocha to sie nie krzywdzi . masochizm w czystym wydaniu
×