Witam!
Mam 17 lat i najprawdopodobniej nerwicę lękową. Już przestałem przepisywać sobie kolejnych chorób ale trzy sprawy wciąż mnie męczą, mianowicie - u Was też tak nagle i szybko wraz z nerwicą przyszły siwe włosy? Oraz czy również na skutek tego uczucia ciepła przeplatającego się z zimnem i na odwrót w stopach pojawiły się na nich pajączki i małe czerwone plamki (wygląda to jakbym miał uwięzioną krew pod skórą). I ostatnią sprawą jest pamięć krótkotrwała - czy jest możliwe by owa od samej nerwicy która de facto nie trwałą w cale jakoś bardzo długo zdegradowała się w dość dużym stopniu?
Kiedyś na tym forum ktoś pisał, że ten ciągły niepokój może być wynikiem niedoboru któregoś z minerałów/którejś z witamin. Może w tym leży problem?
Pozdrawiam!
EDIT:
Chciałbym jeszcze dodać, że nerwica nie objawia się u mnie zbyt często atakami - ostatni miałem chyba 2 miesiące temu. Za to prawie ciągle czuję pewien strach, niepokój, "lęk wolnopłynący".
