Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pozer101

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Pozer101

  1. Pozer101

    Witam Wszystkich

    Dzieki Wielkie. Nie spodziewalem sie ze ktos mnie zrozumie. Oskarzalem wszystkich wokol za swoje nieudolstwo ale teraz widze ze to przez wlasne lenistwo i myslenie doszedlem do miejsca w ktorym stoje. Chce sie zmienic. Myslalm ze bedac cwaniakiem szpanerem i zmieniajac kobiety jestem kims wyjatkowym i doroslym. Czesto dowartosciowalem siebie smiejac sie z innych. Teraz wiem ze Ci wysmiewani wiecej osiagneli ode mnie a ja zostaje sam. Prowadze terapie jestem na dobrej drodze. Mysle ze moge jesscze cos w zyciu osianac odzyskac zaufanie i radosc zycia :)
  2. Pozer101

    Witam Wszystkich

    Witam wszystkich. Nie bez powodu taki nick poniewaz jestem pozerem :). Wkoncu zrozumialem ze moje zycie to jedna wielka klapa ze to we mnie jest problem a nie we wszystkim i wszystkich wokol. Mam 26 lat. Pisze poniewaz chcialem sie dowiedziec czy jezeli doszedlem do takich wnioskow to jest mozliwa zmiana wewnetrzna. Nie szukam tutqj aprobaty i znajomosci. Dotychczas moje zycie tak wlasnie wygladalo prawie zawsze robilem cos nie zgodnego z soba zeby tylko miec uznanie w oczach innych. Lubilem szpan lansowanie sie kobiety ale teraz mi to przeszkadza stad moje pytanie czy jezeli czlowiek bardzo chce jest w stanie sie zmienic. Jestem 26 letnim leniem ktory najchetniej wstawal by o godzinie 11 mial podatawione pod nos jedzenie zjadl kilka razy sie poprzeciagal i poszedl w melanz. Kiedys tak wygladalo moje zycie. Niczego mi nie brakowalo. Mialem co chcialem. Uwazalwm sie za kogos wyjatkowego lepszego. Dzis role sie odwrocily. Przez to jaki bylem dotychczas uodpornolem sie na uczucia. Mam problemy z emocjami z kontaktami z ludzmi z odnalezieniem w realnym swiecie. Obudzilem sie z reka w nocniku. Kiedys liczylo sie dla mnie tylko zeby dobrze wygladac i wyrywac nowe kobiety. Teraz widze jakie to bylo puste. Nie ufam ludziom trudno mi sie otworzyc. Czwsto wydaje mi sie ze ktos chce mnie wykorzystac. I zostal ten ogromnu wstyd do siebie za to co robilem. Wiec w skrocie 26 lat zycia w swiadomosci ze jestem wyjatkowy i w jakims stopniu lepszy od innych imprez picia do oporu zaliczania panienek braku zasad cwaniactwa i proznosci bycia zimnym i wyrachowanym i szpanerstwa. Teraz chce stworzyc rodzine mam kochana kobiete i przy niej zrozumialem jaki jestem tak naprawde "maly" zakompleksiony i jak moje postrzeganie swiata jest skrzywione... Jakie wartosci kiedys mialy dla mnie znaczenie.... Trudno mi bardzo z pozbyciem sie wszystkich wad. Czesto pojawiaja sie mysli o pozerstwie i cwaniactwie ale robie wszystko zeby sie ich pozbyc. A wiec pytanie moje do Was. Czy jezeli bardzo chce to wszystko zmienic. Jezeli zrozumialem ze swoim zachowaniem wyrzadzalem wiecej szkod niz dobroci to jest szansa ze bede odwaznym normalnym mezczyzna bede mogl stanac na nogi i sie zmienic. Pozbede sie lekow przed zyciem i tej proznosci?
×