Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nikola162

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Nikola162

  1. Jestem tutaj nowa i nie wiem nawet od czego zacząć. Może od tego że mam 20 lat i jestem w związku z chłopakiem od 4 lat. Na początku byłam w nim strasznie zakochana i latałam za nim jak głupia a on mnie olewał ale i tak chciałam z nim być. Kiedy chodziliśmy oboje do szkoły było inaczej , spotykaliśmy się prawie codziennie i jak się klocilisny to na drugi dzień się godzilismy i nie było aż takiego problemu taraz jednak on pracuje na drugim końcu Polski i widujemy się raz na dwa lub trzy tygodnie przez 3 dni. Martwię się o naszą przyszłość bo zawsze lubił alkohol i ma coraz większy problem z tym a dopiero ma 22 lata. Kiedy jest w pracy prawie nie rozmawiamy ze sobą bo przez dzień napisze może 2 smsy a po pracy nie ma nawet czasu zadzwonić bo gotuje , kąpie się a później jest juz zmęczony i idzie spać i tak codziennie, codziennie to samo... ale gdy przyjeżdża ma weekend do domu jest jeszcze gorzej tzn przez pierwszy dzień jest dobrze , kochamy się , przytulamy, nie klocimy itd ale gdy go zostawię tylko samego chociaż na parę godzin to gdy wracam to już w jego pokoju są koledzy, alkohol , zielsko i nie obchodzi go to że miałam jakieś plany albo że chce spędzić czas razem bo na drugi dzień już wyjeżdża i znowu będę musiała czekać 2 tyg. Wtedy dochodzi do strasznej kłótni ja jadę do.domu on się bawi dalej a później dzwoni żebym przyjechała bo.tak bardzo tęskni i ze przeprasza. Ale ja nie mogę tak żyć, tak być traktowana, jak dziewczyna na posyłki dodatkowo ten problem z alkoholem, każda okazja jest dobra żeby się napić nawet pije a później jedzi autem . Raz nawet wydachowal po pijanemu i prawie się zabił. Ciągle są z nim jakieś problemy jak nie policja , to znowu narobi długów albo pokłóci się z rodziną albo przegra prawie całą wypłatę na maszynie a później ja musze mu pożyczać pieniądze . Najgorsze jest to ze jak chce gdzieś jechać np do kina , na termy czy cokolwiek to mówi mi ze musi oszczędzać a jak dostanie wypłatę to idzie z kolegami i nie ma go całą noc albo.dwa dni i przepija wszystko bo wszystkim stawia a na mnie mu szkoda pieniędzy albo później mi wypomina jest mi strasznie przykro z tego powodu. Zawsze za siebie place bo nie chce tego później słuchać. Dodatkowo nie szanuje swojej matki a to.też bardzo zły znak bo boje się ze tak samo kiedyś będzie traktowal mnie. To nie jest tak ze ma tylko same wady bo jak jesy w pracy to pisze jak to mnie kocha i nie wyobraża sobie życia beze mnie ale później jak przyjeżdża to jest tylko płacz. Nie potrafię się z nim rozstac. Tych rozstań były już miliony i znowu wracaliśmy do siebie , nawet wybaczyłam mu zdradę ale nie potrafię juz tak żyć czuje się niszczona psychicznie proszę o jakąś rade.
×