Skocz do zawartości
Nerwica.com

Furia

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Furia

  1. Furia

    Pustka.

    Ja znam przyczynę swoich gorszych dni i staram się za każdym razem to przeczekać. Jak jest z wami ? Jak czarne myśli wejdą raz do głowy to już będą zawsze wracać. Można to tylko uśpić. Przekonałam się o tym. Za każdym razem kiedy poczuje się lepiej..aaa jest już okey,czyli to zniknęło. Ja wiem ,że moja choroba w połączeniu z hormonami daje efekt w postaci huśtawki nastrojów. Czasem wydaje mi się ,że mogę góry przenosić,czuje się jakbym dostała skrzydeł,po czym ,po jakichś 5 min myślę sobie ,że nic mi się nie chce ,najlepiej się poddać i darować sobie wszystko. Męczy mnie moja walka z rodziną,która ma mnie za wariatke,bo poprzez terapię uświadomiłam sobie,że to oni mnie niszczą i ten fakt jest dla nich niewygodny,bo najlepiej zamieść śmieci pod dywan i udawac,że ich tam wcale nie ma. Konfrontacja z bolesnymi doświadczeniami bywa bardzo frustrujaca,ale kiedy zostawia się to tak jak jest ciągnąć się to będzie latami..malutkie szkiełka które tkwią w podświadomości będą nas uwierac i sprawiać ból. Stwierdziłam ,że nie chcę tworzyć w przyszłości patologii jakiej doświadczyłam w domu..na początku mej drogi było bardzo ciężko,bo czułam się tak jakbym sprzymierzyla się przeciwko całemu swojemu światu,nie znałam innego. Nie można pozwalać nawet najbliższym osobom,by odbierali nam najwyższą wartość,jaką jest miłość do samego siebie.
  2. Furia

    Pustka.

    Często rodzina powoduje we mnie pogorszenie nastroju. W pracy bywa ciężko i kiedy wracam do domu chciałabym liczyć na dobre słowo ,cokolwiek ,nie ma nikogo kto by mnie wsparł ,siadam i płacze ,bo nie wytrzymuje. Matka często obrazona ,bo przecież wiecznie mnie nie ma w domu,a jestem w pracy albo na uczelni,a czasem muszę się rozerwać wyjść z kimś gdziekolwiek,jak jestem w domu to milczy,zero rozmowy zero pytań jak się czuje,co się wydarzyło. Ojciec jak ma dobry humor to wszystko jest dobrze,a jak nie to terroryzuje wszystkich i stale się drze. Czasem mam ochotę odpuścić. Chcę spokoju ,tylko spokoju.
  3. Furia

    Pustka.

    Samo uświadomienie sobie ,że to TYLKO mysli nie powoduje ,że boli mnie mniej. Iiii zapisuje sobie bolesne wspomnienia ,trudne emocje w danej chwili i kiedy to czytam w stanie równowagi to nie wierzę ,że to ja ! Czasami czuje się jakby wstapilo we mnie coś diabelskiego i mówilo mi,że nikt mnie nie kocha ,że nie mam celu życiowego ,sensu,że nikt mnie nie zechce z taka choroba ..wlasnie jaką? Od prawie dwóch lat próbuje zrozumieć co się ze mną dzieje i dlaczego . Męczy mnie to strasznie. Moje stany zmieniaja się czasami z minuty na minutę ! W jednej chwili siebie uwielbiam ,by potem mówić sobie w myślach ,że powinnam się zabić ,że jestem chora,zepsuta. Czasami potrzebuje drugiej osoby,czułości ,a czasem jestem zimna jak lód. Mam trudności z okazywaniem uczuć,boję się być kochana ,a jednocześnie tego pragnę jak nikt na świecie. Od dziecka mam przeswiadczenie,że rodzina mnie nie akceptuje i nie chcę. W domu wiecznie krzyki,ojciec to tyran,matka ofiara,niedostępna i chłodna. Nie pamiętam bym jako dziecko była przytulana. Stale wymagania ,zero pochwal. Wiadomo,że nie wszystko było takie złe,ale zawsze od zawsze brakowało mi bezpieczeństwa,troski,zrozumienia,rozmowy i przede wszystkim akceptacji. Mam wrażenie już jako osoba dorosła ,że zawsze byłam na ostatnim miejscu . Chodząc na terapię odkryłam mnóstwo bolesnych rzeczy,one się wylewaja ze mnie !
  4. Furia

    Pustka.

    Wolę czuć mega wkurwienie niż pustkę. Jak się zloszcze to walczę ,a jak przychodzi ta nicość..To się jej poddaje. Boję się zostawać wtedy sama. Pamiętam ,że jak miałam myśli samobójcze to bałam się iść spać..Bo wiedziałam że będę tylko sama z sobą. To ta pustka uruchamia autodestrukcje. Boję się chęci umierania..Boję się . Nie chcę.
  5. Furia

    Pustka.

    Właśnie mi minelo. A jeszcze godzinę temu wszystko było mega beznadziejne i wydawało mi się że umrę ,że nic nie ma sensu. Tak jakby odpuscilo. Czasem mam wrażenie że to 'coś ' mną rządzi i steruje.
  6. Furia

    Pustka.

    Sama już nie wiem.
  7. Furia

    Pustka.

    Mnie męczy bezczynność i nadmiar rzeczy,które mam do zrobienia. U mnie pustka to brak jakichkolwiek uczuć. Nie czuję nic. Nie czuję że żyje. Wtedy tylko płacze.
  8. Furia

    Pustka.

    Ja zaczęłam terapię,leki brałam,ale czułam się tak samo albo i gorzej chwilami. Po rozmowach z terapeutka czuje albo wściekłość albo ulge. Ostatnia wizyta spowodowała obniżenie nastroju. Zloszcze się i na przemian chcę mi ni się płakać bez powodu. Mam wrażenie,że wszystko mnie przerasta. Są chwile kiedy jest normalnie ,potrafię się uśmiechać i humor mi dopisuje,ale kiedy nastrój ulega pogorszeniu obawiam się,że nie wytrzymam napięcia i coś sobie zrobię. Wstawanie rano ,kapanie,malowanie się sprawia mi ogromną trudność,czasem mam ochotę przespać,przelezec kilka dni,ale wiem że mam obowiązki. Jak czegoś nie zrobię ,bo nie mogłam się pozbierać to czuje się winna i tak jest nieustannie od bardzo dawna. Polepszenie ..pogorszenie jak na pieprzonej karuzeli.
  9. Furia

    Pustka.

    Ode mnie tez sie odsuneli..bolalo mnie bardzo,ale z drugiej strony nie mogę obwiniac nikogo. Kiedy prosiłam bliskich o pomoc,żeby ktokolwiek wziął mnie za rękę to śmiali się..mówili ze wyolbrzymiam,przesadzam..ojciec nazwał mnie wariatka,siostra powiedziała,że to mi zupełnie niepotrzebne,że psychiatra zepsuł mi głowę. Czasem nie mogę z sobą wytrzymać. Boję się obarczac tym tych którzy są jeszcze ze mną..Boję się ze powiedzą że mają mnie dość.
  10. Furia

    Pustka.

    Nic sie nie dzieje ,a mi jest tak zle ,ze nie da sie tego opisac. Ja nie wiem co jest ze mna nie tak. Nie umiem sie cieszyc z niczego . Nie moge sluchac innych ,bo caly czas jestem pochlonieta tym,ze cierpie bez powodu. Juz mam tak dosc siebie. Ja chyba zwariowalam. Nic mi sie nie chce ,zmuszam sie do wszystkiego. Chce mi sie umierac i nie wiem dlaczego tak jest. Nie moge tego sie pozbyc .myslalam ze mi sie polepszy ,a jest coraz to gorzej. Placze kazdego dnia.
×