Skocz do zawartości
Nerwica.com

Flex5968

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Flex5968

  1. Flex5968

    Błagam pomocy...

    A i jeśli chodzi o nie wierność, to jest to jedyna rzecz którą udało jej się zmienić.
  2. Flex5968

    Błagam pomocy...

    Tak wiem o tym, jednak jej już naprawdę nic nie zostanie.. a w naszym związku od początku było takie coś jak ,,obietnica" jeśli złożysz i złamiesz obietnice jesteś nikim, obietnica jest świętością i ona mi to niestety obiecała Tak.. mówiła to wiele razy, wiem, że związek z litości nie ma żadnego sensu, a mój już niedługo pewnie taki będzie, lecz jeśli ona to zrobi to to będzie również mój koniec, ja. chyba nie mam żadnego wyjścia z tej sytuacji.. nie dam sobie rady
  3. Flex5968

    Błagam pomocy...

    Gdyby to było tak proste.. kiedy ją zostawie ona się zabije 99% pewności... nie jestem potworem, nie mógł bym żyć dalej z tym w głowie
  4. Flex5968

    Błagam pomocy...

    Przede wszystkim zraniła mnie swoją nie wiernością, do tej pory nie potrafię jej tego wybaczyć, sprawiła tym, że nic dla mnie nie ma sensu, każda rzecz, która dawała mi tak wiele szczęścia teraz przestała mieć znaczenie, przez depresję porzuciłem swoje marzenia, w tej chwili rani mnie tym iż bez przerwy jest dla mnie wredna, przezywa mnie, obraża, zachowuje się tak jak by wcale nie pamiętała o tym że miała mieć ostatnią szansę, tak jakby za wszelką cene chciałaby sprawić bym czuł się jak najgorzej, bym ze sobą skończył a potem błaga żebym tego nie robił, mówi, że to zmieni, że będzie lepsza, a tak naprawde następnego dnia jest to samo albo jeszcze gorzej, poza tym czasami okłamuje mnie w bardzo ważnych dla nas sprawach, wyzywa mnie, zachowuje się egoistycznie, obraża się na mnie jak sama zresztą przyznaje o nic, niestety pochodzi ona z patologicznej rodziny
  5. Flex5968

    Błagam pomocy...

    Popadłem w depresję.. raczej głęboką, tracę nadzieję na wszystko, nie widzę tu dalej siebie, dlatego zwracam się o pomoc do Was, jesteście chyba już ostatnią moją nadzieją: Moim głównym problemem jest moja dziewczyna. Kocham ją ale nie wiem czy już nie przestaję z uwagi na to, że coraz bardziej jej nienawidzę, w depresje popadłem właśnie przez nią, jestem z nią już około półtora roku, nie chce z nią być, zniszczyła mnie. doszczętnie i nadal to robi, jest dla mnie okropna, dawałem jej bardzo wiele szans na zmianę jednak żadnej nie wykorzystywała, ta którą zmarnowała dziś miała być tą ostatnią, ona mnie bardzo kocha, widzę to, lecz jest dla mnie okropna, bez przerwy. mnie rani i niszczy, zadaje mi cierpienie, nie wytrzymuje już od dawna, jednak nie moge jej zostawić bo ona wtedy się zabiję, nie blefuje, widzę to, prócz mnie nie zostało jej już prawie nic, chyba nikt nie mógł by żyć z taką świadomością, że ktoś przez niego zginął... nie wiem co robić, jestem na skraju załamania, blagam was o pomoc
×