Skocz do zawartości
Nerwica.com

kosmo12

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia kosmo12

  1. Witam, napisałem w offtopie ponieważ nie mam pojęcia gdzie umieścić mój post, ale przejdźmy do konkretów. Jestem osobą, która łatwo nawiązuje kontakty z rówieśnikami, nazwałbym to "kontaktami lekkimi", gdyż nie mam osoby której potrzebowałbym się zwierzać, spędzałbym z nią bardzo dużo czasu, za to mam masę znajomych z którymi mogę wyjść gdzieś, coś porobić, ale nie wchodzę z nimi dalej niż za swoją strefę komfortu. Nie narzekam też na kontakty z płcią przeciwną, można powiedzieć, że jestem atrakcyjny fizycznie, uczęszczam od długiego czasu na siłownię, można ze mną luźno porozmawiać, pośmiać się, da się poznać, że jestem lubiany i po prostu czuję się swobodnie w towarzystwie, ale mam ogromny dystans do ludzi. Miałem kilka partnerek seksualnych, ale nigdy nie byłem w związku i tak naprawdę nigdy prawdziwie się nie zakochałem. Na początku Sierpnia poszedłem do nowej pracy i już na początku poznałem kilka osób m.in. pewnego gościa - nazwijmy go Tomek. Przez następne miesiące sporo spędzaliśmy czasu my i jeszcze kilka osób z pracy. Wiadomo, wszyscy widzieliśmy się codziennie, ale najwięcej czasu spędzałem z Tomkiem. Minął niecały rok, aż mnie przenieśli i wiadomo trochę straciłem kontakt, ale coś tam się odezwaliśmy co jakiś czas do siebie i było ok. Wtedy właśnie poznałem dziewczynę Tomka - nazwijmy ją Kasia. Pracowała także w naszej firmie na innym piętrze i często czekała na Tomka niedaleko mojego miejsca pracy, więc często nawiązywała się jakaś dyskusja, aż z typowej sztywnej gadki przeszło do dialogów gdzie nie raz było bardzo wesoło i naprawdę mi się podobała, ale wiedziałem, że to dziewczyna mojego kolegi. Znowu mijał czas a Tomek coraz bardziej zachowywał się jak pajac, zaczął chwalić się nowymi rzeczami i widać było, ze coś chce mi udowodnić, więc olałem tą znajomość. Po jakimś czasie zobaczyłem ją w tym klubie do którego chodziliśmy ze znajomymi z pracy, widziałem, że tańczyła z kimś, więc odwróciłem się po prostu plecami, po czym ona podeszła, chwile pogadaliśmy i tak potem bawiliśmy się długi czas (bez żadnych pikantnych doznań) i dowiedziałem się, że już oni nie są razem. Tak po tym wieczorze mi namieszała w głowie, że cały następny dzień o niej myślałem, pierwszy raz coś prawdziwego poczułem. Zaczęła często przychodzić na początku koło mojego stanowiska, gadaliśmy, a potem O DZIWO! ja zacząłem chodzić chwilami do niej. Wiem, ze jestem nie w porządku. Pewnego dnia ubzdurałem sobie, że to nie może być takie łatwe, że wtedy znudzi się mną i wtedy uruchomił się mój dystans, przestałem tam przychodzić, skończyłem z nią gadać W TEN SPOSÓB, byłem zimny bo bałem się, że wciągnę się w to, a później będę mocno cierpiał. Przez pewien czas latałem za nią i wiedziałem później, że ona wie, że kiedy ona zechce to będę jej, a przynajmniej tak sobie to tłumaczyłem. Nie mam pojęcia co robić, sytuacja jest trudna bo nie mam pełnego zaufania do niej ze względu, że jest naprawdę ładna , no i tak potraktowała poprzedniego gościa. Nie mam pojęcia co robić, przez mój ciężki charakter, który powoli mnie męczy. Macie jakieś porady ?
×