Ja też biorę ten lek od miesiąca. Przez pierwszy tydzień wydawało się że to w końcu jest to, po 1,5 roku kombinowania z różnymi preparatami ten lek zaczął mi pomagać, nastrój się wyrównał, znowu mogłam normalnie funkcjonować. Niestety nie ma róży bez kolców, od dwóch tygodni zaczęłam się strasznie pocić wręcz leje się ze mnie ciurkiem! Pocą mi się pachy, plecy, cała twarz i szyja, klatka piersiowa, stopy. Pocę się cały czas nie ważne czy coś robię czy nie płyną ze mnie krople potu, zakładam świeżą koszulkę a za 10 minut mam ogromne plamy plamy pod pachami, całe plecy mokre, plamę od szyi do piersi, mokre stopy, pot występuje mi na czoło, przebieram się i kąpię kilka razy dziennie! Teraz już sama nie wiem co mam robić, z jednej strony lek pomaga (czego nie mogę powiedzieć o większości neuroleptyków) z drugiej strony to pocenie uniemożliwia mi praktycznie normalne funkcjonowanie nawet teraz w zimę a nawet nie chcę myśleć jak może to wyglądać na wiosnę lub w lato, sama już nie wiem co zrobić.
