Skocz do zawartości
Nerwica.com

TheManiak

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez TheManiak

  1. Dobry wieczór. Odświeżam. Proszę o Wasze spostrzerzenia na ten temat, celne uwagi i porady.
  2. Olala, jak Ty sobie z tym poradziłaś? Jakieś porady?
  3. Dobry wieczór. Na wstępie napiszę, iż jestem nowy na tym forum i jest to mój pierwszy post na tego rodzaju forach, więc proszę o wyrozumiałość. Dodam również, że nie jestem urodzonym pisarzem, ale spróbuję opisać swój problem tak jasno jak tylko będę potrafił. Na początku opiszę bohaterów tego postu. Jestem 21 letnim zaocznym studentem, pracujący. Moja dziewczyna jest moją rówieśniczką. Studiuje w tym samym mieście co ja, lecz ona uczęszcza na zajęcia stacjonarne. Jesteśmy razem od ponad 1,5 roku. Przed tym jak zaczęliśmy być razem znaliśmy się od około 3lat. W takim razie zaczynajmy. Problem w moim mniemaniu jest otóż taki: w momencie kiedy zostaje poinformowany przez swoją dziewczynę, że wybiera się wieczorem w tygodniu na kluby z koleżankami, czy też idzie ze swoimi współlokatorkami do kolegów z klatki na posiadówkę wieczorem również w tygodniu (czy to przy alkoholu, czy przy herbacie) to odczuwam dziwne uczucia (sytuacje są jednymi z kilku, lecz są z życia wzięte). Na stracie złoszczę się, bo wiem, że wróci późno. Ale wracając, odczuciem jest przyśpieszone tętno i mocniejsze bicie serca. W nocy nie potrafię spać, albo śpię bardzo płytko - czasem usłyszę wyciszony telefon np. z SMSem czy postem na Facebook'u (którego na ogół, kiedy normalnie śpię nie usłyszę - wibrację). Sny również mam o tych wydarzeniach. Nie daje mi to spokoju i strasznie mnie to męczy, bo po A psuje się bardzo między nami, a po B chodzę nie wyspany do pracy. Wstając rano po owych wydarzeniach, wstaje z czystym umysłem. Można by rzec, że nic mi nie jest. Lecz w momencie, kiedy tylko przypominę sobie lub odczytam SMSa z godziną przyjścia na mieszkania mojej dziewczyny dostaje w/w mocniejszego bicia serca. (Gdy godzina jest rozsądna nie mam żadnych objawów.) W trakcie dnia kiedy uda mi się zapomnieć lub odrzucić to w niepamięć wszystko wraca do normy. Do czasu kiedy dostaje pierwszego SMSa, który zazwyczaj jest w godzinach jak dla mnie późnych, bo po 2-4 godzinach od mojego przybycia do pracy, a dla niej różnie: czasami zdąży na zajęcia czasem nie. Problem występuje w naszym życiu od dłuższego czasu. W związku z tym szukałem już rozwiązań, by nas ratować. W pewnym momencie wpadłem na pomysł, by zmienić podejście mojego JA do całej sprawy.Próbowałem być neutralny na takiego rodzaju wydarzenia. Próbowałem się tym nie przejmować, o tym nie myśleć. Byłem bezinteresowny na jakiekolwiek jej wyjścia, na wszelakie późne powroty. Nie dopytywałem się: jak było, z kim spędzała czas, co robiła. Nie interesowało mnie to. Na jej pytanie czy nie chcę wiedzieć z kim się widziała, jak spędziła czas i jak ogólnie było odpowiadałem: nie. Na ogół było mi łatwiej, nie interesować się tym. Odpocząłem psychicznie. Lecz głębiej przemyślając moje działanie, doszedłem do wniosku, że nie ma to najmniejszego sensu. Podczas próby rozmów na ten temat pada magiczne pytanie: Wtedy mięknę. Nie mam odwagi, czy też serca powiedzieć, że byłoby mi lepiej. Nie chcę, żeby była ograniczona przeze mnie i postrzegana przez pryzmat 'pantofla'. Proszę Was o pomoc. Kocham ją bardzo, ale nie chce by nasz związek był fikcją, tylko prawdziwym uczuciem.
×