Skocz do zawartości
Nerwica.com

GreenDay789

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez GreenDay789

  1. nie mam pojecia. jest coraz gorzej z tata. Ja sie jako tako trzymam ale mama bardziej cierpi niz ja.O samobojstwie nie mysle jeszcze ale czesto musze sie zaszyc gdzies gdzie nikogo nie ma bo inaczej wyszlabym z siebie.Mam ostaznio czeste napady placzu ktore towarzysza mi najczesciej jak jest duzo nauki i do tego dojdzie jakas sytuacja z ojcem i deszczowa pogoda lub jak tylko przez moment pomysle o tym jak mnie i mame ojciec traktuje i jaki jest.
  2. Witam, mam 19 lat. Mam juz tego wszystkiego serdecznie dosc. Coraz czesciej ogarnia mnie rozpacz.Moj "tata" jest jednym z najgorszych ojcow na swiecie. Nic nie robi bezinteresownie, jeet wyniosly ,pyszny, egoistyczny,leniwy. Wszystko rujnuje. Zdemolowal lazienke,zdemolowal korytarz,zdemolowal plot.Zepsul mamie sokowirowke,mikser. Zeby udowodnic swoje racje posunie sie do klamstwa.Nie mamy lazienki, cieplej wody, praktycznie ogrzewania. Nie pojdzie do pracy bo za 10 zl na godz nie bedzie robil.Jak kiedys byla sprawa w sadzie co mama mu wytoczyla to zeby pokazac jaki on jest dobrym ojcem zabral mnie do kina jedyny raz w zyciu.Ubliza wszystkim na okolo. Jak komus dogryzie to jest wnieboziety.Wszystkim sie wysluguje. Kiedzs ukradl mi kase ze skarbonki. Wyludza od ode mnie i mamy pieniadze gdy dowie sie ze mamy cos grosza wiecej. A jak mu rok temu pozyczylam bo przyparl mnie pod faktem dokonanym to sie teraz zapiera ze tych pieniedzy nie pozyczyl a innym razem ze oddal. Wstyd mi gdzie kolwiek z nim wyjsv. Ubiera sie jak menel.Nie ma dnia zeby awantury nie bylo bo zawsze cos zrobi co zdenerwuje mame.Uwaza sie za pana doktora a nim nie jest.Jak byla ta sprawa w sadzie o ktorej wczesniej wspomnialam "tata" napisal 200 stron listu w ktorym naublizal m.in mojej mamie i list zawieral calkowita nieprawde. Do mojej babci pisal listy w ktorym ją i innych czlonkow rodziny obrazal. Teraz sie tych listow zapiera.Jak naniego patrze to mi sie wymiotowac chce.Wyprowadzic sie nie moge bo nie stsc mnie na wynajem bo chodze jeszcze do szkoly sredniej ale w kwietniu koncze szkole i jak tylko znajde prace wynosze sie i nie chce go na oczy widziec. Jak jeszcze troche tu pomieszkam to wpadne w depresje(moze juz nawet mam jej poczatki) albo w wariatkowie wyladuje. Wstyd mi kogos nowego zaprosic a chlopaka jakbym jakiegos poznala to juz wgl.
×