Skocz do zawartości
Nerwica.com

dysthymia

Użytkownik
  • Postów

    24
  • Dołączył

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia dysthymia

  1. Jestem na 50mg paro dziennie i nie mam żadnych problemów z osiągnięciem wzwodu czy z orgazmem (od 5 lat ).
  2. Zwiększałem dawkę, ale w sierpniu 2019r. z 20 do 50mg stopniowo. Dokładnie, to są takie uskoki, ale czuję je od głowy do kręgosłupa po ręce nawet. Bardzo dziwne uczucie. Może wieczorem spada już w organizmie dawka wzięta rano i tak się dzieje?
  3. Hej. Jestem na dawce 50mg paro brane raz rano. Od kilku tygodniu codziennie tak od godziny 16,17 do późnego wieczora, kiedy idę i skręcam głowę w bok lub ją wychylam, czuję taki prąd (zawrót?) w głowie. Czy ktoś miał podobne objawy? Myślicie, że to od paro czy problemy kręgosłupowe raczej?
  4. U mnie też dokładnie 4 lata i paroksetyna przestaje działać. Z 20mg wskoczyłem na 40mg ciut lepiej, funkcjonuję, ale nie jest tak jak kiedyś. Natręctwa myślowe i lęki obecne. Wskakiwać wyżej czy lepiej zmieniać?
  5. A ja chciałbym zapytać, czy macie może wiedzę na temat tego, jakie zioła można stosować z paroksetyną? Chodzi mi o ziola w tabletkach typu kozłek, melisa, chmiel, ashwagandha itd. Najlepiej uspokajające. Jestem na 40mg, ale jeśli chodzi o natrętne myśli, to słabo szczerze mówiąc...
  6. Pisałem już o tym na stronie 960. W moim przypadku różnica była znaczna, ale każdy reaguje inaczej.
  7. No nie wiem. Jestem na 40mg, a nadal mam napady lęku i natręctwa myślowe. I nie odczuwam żadnego przeciwdepresyjnego kopa.
  8. Mam pytanie do osób, które biorą paroksetynę trochę dłużej. Badacie sobie krew? Próby wątrobowe? Moje próby są trzykrotne podwyższone, co niepokoi lekarzy, ponieważ mam dopiero 25 lat. Podejrzewam, że przyczyną jest zażywana od 4 lat paroksetyna. Jakieś doświadczenia?
  9. Może ja się wypowiem. Jako lekarz weterynarii, który miał zarówno farmakologię jak i farmację na studiach i który przepisuje leki psychotropowe również zwierzętom. A więc tak: jest dopuszczalna różnica w działaniu oryginałów i odpowiedników rzędu kilku do kilkunastu procent. W przypadku antydepresantów to sporo. Paroksetyna dostępna jest na rynku w postaci bezwodnika i półwodnika (chlorowodorku bezwodnego i półwodnego). Z mojego doświadczenia: zacząłem od Xetanoru czyli bezwodnika. Brałem zamienniki, które były bezwodnikami, ale raz zdarzył się Rexetin czyli chlorowodorek półwodny. I wszystko wróciło - lęki, obsesje itd. Wróciłem do Parogenu (bezwodnik) i jest w miarę ok. Także ma to znaczenie, zwłaszcza w lekach psychotropowych. Mój psychiatra akurat sam zwrócił uwagę na to, że pogorszenie może wynikać z tego, że wziąłem zamiennik paroksetyny w postaci chlorowodorku półwodnego. Nie twierdzę, że każdy odczuje różnicę. Ja odczułem i od tego czasu kupuję tylko bezwodniki.
  10. U mnie 20mg dziennie przestało działać po kilku latach. Aktualnie leżę, nie jem, rano mam ataki paniki, sam się zastanawiam jak jeszcze pracuję. Zwiększyłem dawkę do 30 z myślą o 40, na razie bez zmian, a wizyta u psychiatry w środę.
  11. qba, zawsze biorę najtańszy zamiennik, również te importowane (były już wcześniej np. Paxtin polski i importowany o połowę tańszy). Przerobiłem chyba wszystkie zamienniki i nie zauważyłem absolutnie żadnej różnicy w działaniu
  12. lukka, nie, nie miałem nigdy problemów z pamięcią. Przeciwnie - jestem raczej mózgiem w mojej rodzinie xd , zresztą jestem lekarzem... weterynarii Jedynie na początku brania antydepresantów rzeczywiście łapałem się na tym, że miałem zaburzoną pamięć krótkotrwałą. Szedłem po coś do kuchni i zapominałem po co. Ale to szybko ustąpiło
  13. lukka, spokojnie, to są bardzo charakterystyczne objawy po rozpoczęciu terapii antydepresantami. Następuje silne pogorszenie stanu. Ja też tak miałem. Bałem się wszystkiego, miałem wrażenie, że wariuje. To mija. Choć u mnie trwało na pewno 3 tygodnie. W tym czasie na pewno dobrze jest się czymś wspomagać. Psychiatrzy zazwyczaj dodają benzodiazepiny. Ja akurat dostałem chlorprotiksen i fajnie się sprawdzał. Wyciszał, uspokajał i co najważniejsze - nie uzależnia jak w przypadku benzo. Hydroksyzynę wziąłem raz i nie polecam tego leku, działanie usypiające i nic poza tym. ech nie wiem dlaczego ciągle wkleja mi 2 razy odpowiedź... Coś z przeglądarką chyba nie tak.
×