Hej, od urodzenia zmagam się z czymś niezdiagnozowanym, bywało lepiej i gorzej, ale od roku jest już tylko gorzej. Od kilku dni jest fatalnie, albo śpię albo płaczę, nie mam pojęcia czego chcę w ogóle. Nie mam siły na nic, jest zimno, nie mam siły w piecu rozpalić wszystko bez sensu albo zamarzne albo z głodu zdechnę co mam robić jest fatalnie. Jestem całkiem sam mam 26 lat. Pomocy teraz się trochę ocknalem i pisze to