Skocz do zawartości
Nerwica.com

marek2608

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

Treść opublikowana przez marek2608

  1. marek2608

    Witam!

    Dziękuję Wam za wypowiedzi!
  2. marek2608

    Witam!

    Zmieniło się sporo, ale na lepsze... I to jest dziwne. Od sierpnia mam partnerkę i świetnie się nam układa. Na studiach dogaduję się z ludźmi. Może to po prostu strach przed przyszłością. Jestem osobą, która bardzo się wszystkim przejmuje. Zawsze byłem (inaczej tego nazwać nie umiem) delikatny. Często płaczę, czego się wstydzę. Moja samoocena zawsze była bardzo niska. Przeglądam się codziennie w lustrze i widzę człowieka brzydkiego. Najbardziej zwracam uwagę na zakola i mocno podkrążone oczy.
  3. marek2608

    Witam!

    Witam wszystkich forumowiczów! :) mam na imię Marek, mam 19 lat, ale już zmagam się z problemami natury (tak myślę) psychicznej. Jeszcze kilka lat temu funkcjonowałem w miarę sprawnie, ale miałem dziwne odruchy i zachowania (nagłe i nieprzemyślane). Od czasów gimnazjum miałem bardzo duże problemy z radzeniem sobie ze stresem. Byłem delikatnie poniżany przez innych i nigdy nie potrafiłem wyjść z tej sytuacji. Zawsze robiłem się czerwony jak burak i nie potrafiłem ani odpowiedzieć, ani się obronić. Najgorsze momenty stresu przeżywałem w liceum, ponieważ moi "koledzy" wyzywali mnie, poniżali kopiąc, bijąc (lekko) bądź robiąc mi jakąś szkodę materialną (oczywiście dla nich to były niewinne żarty). Chwile stresu przeżywałem dokładnie tak samo (burak nieumiejący się obronić). Sam się tym nie przejmowałem zbyt mocno, ale w końcu zacząłem na to zwracać szczególną uwagę. Szczęśliwie udało mi się przez to przebrnąć i obecnie jestem studentem i gram w świetnie rozwijającym się zespole. Niestety, od pewnego czasu coś się zaczyna ze mną dziać. Od kilku miesięcy dziwnie postrzegam otoczenie, mam zachwianą równowagę i bardzo często nie wiem, co się wokół mnie dzieje, a w parze z tym wszystkim idzie ból głowy i ogólny strach przed rzeczywistością. Cierpię gdy jest wokół mnie dużo ludzi i mam wrażenie, że wszyscy mnie obserwują (nie zawsze mam ten problem, ale dość często). Ostatnio, będąc u dziewczyny, kompletnie odpłynąłem i bałem się, że umieram. Patrzyłem na nią i nie widziałem nic dookoła. Od niedawna mam nawet okropne problemy z zasypianiem (codziennie). Gdy się kładę, zaczyna mi szybciej bić serce, słyszę własne tętno, mam problemy z oddychaniem i cały się trzęsę. Dzień w dzień wmawiam sobie, że gdy się położę, będzie się dziać dokładnie to samo. Wstaję wiecznie niewyspany, co odbija się na mojej produktywności i skupianiu się (a to ważne na studiach). Mam też sporo problemów ze zdrowiem fizycznym (chociaż już sam nie wiem czy to nie są tylko moje wymysły) - kłucie w żołądku, ból karku, drętwienie rąk, bóle w klatce piersiowej, nadmierne pocenie się, bóle pleców... Mógłbym wymieniać w nieskończoność. Dodatkowo zaczynam sobie uświadamiać swoje problemy ze zdrowym odżywianiem się. Nie jem żadnych warzyw. Ogólnie rzecz ujmując, od pewnego czasu boję się jutra, a raczej, że może go nie być. Dręczy mnie myśl, że jestem gorszy. Widzę wokół siebie ludzi, słyszę jak rozmawiają, widzę ich uśmiechy i myślę sobie, że żyją spokojnie. Co dzień wmawiam sobie, że nagle moje urojenia ustaną i będę normalny, ale ta chwila póki co nie nadchodzi. Nie potrafię się przemóc i pójść do lekarza specjalisty. Przedstawiłem siebie i swój problem w skrócie, wielu rzeczy nie potrafię opisać. Dodatek: Nigdy nie brałem żadnych leków na uspokojenie, ogólnie rzecz biorąc jestem przeciwnikiem leków.
×