To mój pierwszy post na tym forum, chociaż czytam go od dawna.
Czytałam wasze wypowiedzi i zastanawiam sie co mi tak własciwie dolega. Od jakiegoś czasu zyje w pernamentnym strachu, mam dziwny ból żoładka, ale to nie żołądek mnie boli tylko ,,cos" w srodku. Raz poszłam do lekarza z tym probleme, ale pani powiedziala mi ze nie wygladam na kogoś nerwowego i zaczęła badac mi żołądek. Denerwuje mnie, że wszyscy myślą, że jestem pełną zycia i ciągle usmiechnięta osobą. Z drugiej strony, własnie taka udaje codziennie. Jestem perfekcjonistka, jesli chodzi o udawanie. Czuje sie tak jakbym żyła w dwóch swiatach.
W jednym smutna i tak strasznie samotna, w drugim zawsze zadowolona i szczęsliwa...
Mój dzisiejszy dzień? Hmm...jak zwykle, przyklejony usmiech,
Chociaz nie wyszłam z przyjaciółmi, brakło mi siły
Czy to normalne?