Skocz do zawartości
Nerwica.com

Tarik

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tarik

  1. mam nadzieje że macie rację bo cały czas wkręcam sobie że to extazy przyczyniło się do tego że mój mózg nie wytwarza wystarczająco dopaminy i stąd te drżenie. byłem u psychologa. konował jakiś , po 3 sesjach zaczął odwoływać co drugie spotkanie. po 2 miesiącach znalazłem prace i podziękowałem za współprace. powiedział że na początku byłem bardzo roztrzęsiony a teraz ze mną lepiej i uważa że nie potrzebuje psychologa. praca daje mi ulgę ale wystarczy byle szczegół który wyprowadza mnie z równowagi. ta nerwica przysłania wszelkie ambicje, plany i zamiary. też tak macie ? o pewności siebie nie wspomnę...
  2. Witam. mam nie mały problem. od maja drżą mi ręce nogi i język. nie dzieje się to bez przyczyny. podczas wyjazdu do pracy w holandii trafiłem na ,, dobre " towarzystwo . po wielu próbach namawiania mnie do wzięcia ekstazy uległem. po wzięciu jednej czułem się wspaniale , nie potrafiłem sobie odmówić i brałem następną. później gdy już chciałem zakończyć wieczór pojawiły się teksty: dawaj jeszcze jedną, stary nic ci nie będzie, po tej dobra bania jest. to tak jak by pijany miał sobie odmówić kolejnego kieliszka... skończyło się o 10 rano następnego dnia i wzięciu łącznie 4-5 tabletek. następnego dnia czułem się osłabiony, zawroty głowy i drżenie ale to podobno normalne. weekend się skończył w poniedziałek poszedłem do pracy na 14 i tam zaczął sie koszmar. serce waliło jak młot , było mi strasznie gorąco. byłem przerażony . wydawało mi się że moje serce zaraz stanie. myślałem tylko o mojej rodzinie że ich już więcej nie zobacze... następnego dnia derealizacja, depersonalizacja, pieczenie karku , kucie serca, zawroty i silny ból głowy. ogromne poczucie winy , stres .wytrzymałem 2 tygodnie i musiałem wrócić do domu. poszedłem do lekarza rodzinnego i powiedziałem o całej sytuacji . lekarz powiedział że to przemęczenie i nic mi nie będzie. trochę mnie to uspokoiło ale niektóre dolegliwości wróciły ale z czasem wszystko ustało a drżenie pozostało do dziś . mam nerwice albo depresje. a może jedno i drugie. ciągle wpisuje w wyszukiwarce moje dolegliwośći o drżeniu. wkręcam sobie parkinsona, sm i inne choroby . nie mogę wrócić na dawny tor życia. jedna głupia decyzja i moje życie legło w gruzach. za młodu trochę sie paliło zioło ale z czasem zmądrzałem i przestałem. z twardymi nie miałem styczności i ten pierwszy raz zrujnował mi życie... obwinianie siebie pogarszało sytuacje więc przestałem siebie obwiniać. jeśli chodzi o drżenie to podczas zdenerwowania nasila się. gdy napnę mięśnie także. np gdy leże i napnę mięśnie brzucha to cały się trzęsę albo gdy staje na palcach . zastanawiam się czy te objawy to uszkodzenie mózgu czy objawy depresji albo nerwicy. miał ktoś może podobną sytuację albo ma podobne dolegliwości ? czy są jakieś leki które mogły by mi pomóc ? Pozdrawiam wszystkich zaburzonych :)
  3. Witam. mam nie mały problem. od maja drżą mi ręce nogi i język. nie dzieje się to bez przyczyny. podczas wyjazdu do pracy w holandii trafiłem na ,, dobre " towarzystwo . po wielu próbach namawiania mnie do wzięcia ekstazy uległem. po wzięciu jednej czułem się wspaniale , nie potrafiłem sobie odmówić i brałem następną. później gdy już chciałem zakończyć wieczór pojawiły się teksty: dawaj jeszcze jedną, stary nic ci nie będzie, po tej dobra bania jest. to tak jak by pijany miał sobie odmówić kolejnego kieliszka... skończyło się o 10 rano następnego dnia i wzięciu łącznie 4-5 tabletek. następnego dnia czułem się osłabiony, zawroty głowy i drżenie ale to podobno normalne. weekend się skończył w poniedziałek poszedłem do pracy na 14 i tam zaczął sie koszmar. serce waliło jak młot , było mi strasznie gorąco. byłem przerażony . wydawało mi się że moje serce zaraz stanie. myślałem tylko o mojej rodzinie że ich już więcej nie zobacze... następnego dnia derealizacja, depersonalizacja, pieczenie karku , kucie serca, zawroty i silny ból głowy. ogromne poczucie winy , stres .wytrzymałem 2 tygodnie i musiałem wrócić do domu. poszedłem do lekarza rodzinnego i powiedziałem o całej sytuacji . lekarz powiedział że to przemęczenie i nic mi nie będzie. trochę mnie to uspokoiło ale niektóre dolegliwości wróciły ale z czasem wszystko ustało a drżenie pozostało do dziś . mam nerwice albo depresje. a może jedno i drugie. ciągle wpisuje w wyszukiwarce moje dolegliwośći o drżeniu. wkręcam sobie parkinsona, sm i inne choroby . nie mogę wrócić na dawny tor życia. jedna głupia decyzja i moje życie legło w gruzach. za młodu trochę sie paliło zioło ale z czasem zmądrzałem i przestałem. z twardymi nie miałem styczności i ten pierwszy raz zrujnował mi życie... obwinianie siebie pogarszało sytuacje więc przestałem siebie obwiniać. jeśli chodzi o drżenie to podczas zdenerwowania nasila się. gdy napnę mięśnie także. np gdy leże i napnę mięśnie brzucha to cały się trzęsę albo gdy staje na palcach . zastanawiam się czy te objawy to uszkodzenie mózgu czy objawy depresji albo nerwicy. miał ktoś może podobną sytuację albo ma podobne dolegliwości ? czy są jakieś leki które mogły by mi pomóc ? Pozdrawiam wszystkich nerwicowców
×