Cześć,
Nie chcę wyjść na przewrażliwioną, ale jednak postanowiłam tutaj napisać. Moja mama zawsze się potrafi do czegoś przyczepić. Jest dla mnie miła tylko po alkoholu (a bardzo rzadko pije). Pamiętam że gdy byłam chora, a moi rodzice pojechali na imprezę pisałam z moją mamą. Cytuję:
J: mam tylko 38° :) nie jest źle
M: trzymaj się córeczko. Dasz radę.
Gdy dzień później wyszło mi 38,7° zaczęła na mnie krzyczeć, że sama się o to prosiłam.
Dwa dni temu miałam urodziny i wtedy nie krzyczała, była naprawdę dobra dla mnie, ale dzień po urodzinach wszystko wróciło. Krzyczała, docinała mi na różne sposoby.
z pozoru wygląda to na śmieszne, ale gdy tylko przypomnę sobie te sytuacje jak np. Te po alkoholu, nie sposób jest mi się nie wzruszyć.
Rozmawiałam z nią o tym, wszystkiego się wypiera, czy ktoś jest w stanie mi pomóc?