Skocz do zawartości
Nerwica.com

pineapple

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia pineapple

  1. Dzięki za radę! Akurat jestem bardzo samodzielną osobą. Ale czasami mam bardzo duże wątpliwości, więc pytam o radę. Lubię poznać także opinie innych, bo daje mi to szerszą perspektywę. Zwłaszcza też, że w realnym życiu nie mam osoby, której mogłabym się poradzić. Nie widzę nic niesamodzielnego w proszeniu o opinię.
  2. Dzięki za odpowiedź. Z tą terapeutką, do której chcę wrócić zaczęłam terapię indywidualną tak jakby... Nawiązałyśmy więź, ale dotarło to do mnie na drugi dzień. Ale ona powiedziała, gdy zadzowniłam, że na razie musi wstrzymać kontakt, bo nie ma wolnych terminów. Może to znaczy, że nie chce mnie leczyć? Grupową prowadzi ktoś inny, nie mam pojęcia kto.
  3. Witajcie, Od jakiegoś czasu czekałam na terapię indywidualną w jednym miejscu, a że nie chciałam czekać, zaczęłam chodzić w drugim miejscu. Terapeutka, po kilku wizytach, kazała mi się zdecydować, no i wybrałam te drugie miejsce (w zasadzie bez powodu, a decyzję podjęłam chyba impulsywnie). Problem w tym , że na drugi dzień poczułam, że to była zła decyzja. Zadzwoniłam więc, by znów chodzić do niej, ale odpowiedziała, że już ma kogoś na moje miejsce i na razie wstrzymuje kontakt. Dodam też, że mam mieć terapię grupową, a te spotkania indywidualne i tak miały być raz w miesiącu. Tylko proszę o nie krytykowanie - i tak jest mi głupio. Nie wiem czy teraz iść do tej pierwszej placówki (tam jeszcze muszę czekać na miejsce) czy czekać aż będę mogła z nią wznowić kontakt. Myślicie że wznowienie kontaktu po tym, jak zerwałam więź jest w ogóle możliwe i ma jakiś sens? Ona mi nic nie obiecała, więc chyba możliwe, że w ogóle już do niej nie będę mogła pójść, może te "na razie wstrzymuję kontakt" po prostu znaczy "nie" i lepiej, żebym poszła do kogoś innego jednak (terapię grupową będę mieć w międzyczasie)?
×