Skocz do zawartości
Nerwica.com

niewiemkimjestem18

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia niewiemkimjestem18

  1. Jest tu ktoś? Mam problem, podobny jak te opisywane wcześniej: brak siły do nauki, nie odrabiam nawet prac domowych - zostawiam wszystko na później, aż w końcu nie robię tego wcale. Kiedyś miałam bardzo dobre oceny, teraz mocno przeciętne. Przez to boję się o przyszłość, wszystko widzę w czarnych barwach, a kiedyś miałam marzenia, plany, aspiracje... Kiedy mam się zabrać do spraw związanych ze szkołą to ogarnia mnie coś w rodzaju paniki, niemocy, no po prostu nie potrafię się zebrać. Czuję się rozbita, mam strasznie chwiejne i zmienne nastroje, ukrywanie problemów przed ludźmi w szkole poprzez zakładanie maski (zresztą nie tylko w szkole, ale i w domu, często też przed przyjaciółmi, bo nie chcą/nie potrafią mnie zrozumieć) to norma, ale coraz częściej nie mam już na to siły, więc opuszczam lekcje (całe dnie), szczególnie kiedy mam wf... Nie akceptuję siebie i swojego ciała, nie wiem, kim jestem, bo na pewno nie tą dziewczyną sprzed kilku lat, a nawet sprzed roku. Mam zaburzenia odżywiania, stosuję naprzemiennie ścisłe diety z przesadnym objadaniem się + środki przeczyszczające w dużych ilościach co jakiś czas, liczę każdą kalorię, od kilku lat. Mam niestabilną sytuację w domu, do tego niedawno zmarła moja babcia. W naprawdę słabych okresach, takich jak obecny, męczą mnie mysli samobójcze. W niczym nie widzę sensu. Moi przyjaciele się oddalają, przyjaciółki znalazły chłopaków więc mają mniej czasu, a ja czuję, że stoję w miejscu i już nie jestem w stanie pójść do przodu. Nie raz miałam szansę z kimś być, ale przez stan w jakim się znajduję odsuwałam się albo odtrącałam po krótkim czasie każdego. Wiedziałam, że i tak mnie nie zrozumie, że nie jestem normalna, wstydziłam się swojego ciała, więc nie widziałam w żadnej tego typu relacji sensu, skoro musiałabym grać kogos, kim nie jestem. Boję się odrzucenia, bo raz to się już zdarzyło - co prawda nie przez moje problemy ze sobą, bo byłam z kimś równie "problematycznym", ale okazało się, że dla osoby na której naprawdę mi zależało nigdy nie byłam równie ważna. Ważniejsza była ex. Depresyjne nastroje męczą mnie od mniej więcej trzech lat, z różnym nasileniem i coraz większą częstotliwością. Próbowałam szukać pomocy, ale na rodziców nie mam co liczyć, naprawdę. Nie raz mówiłam, że potrzebuję wizyty u psychologa i nic. Mam skończone 18 lat, więc pewnie mogłabym szukać pomocy na własną rękę, ale nie wiem, jak się do tego zabrać.
×