Witajcie, dziewczyny. To mój pierwszy post mimo, że od jakiegoś czasu czasem was podczytuję. Gratuluję przyszłym mamusiom oraz tym, które już swoje pociechy szczęśliwie trzymają w ramionach. Kobietki, po jakim czasie od odstawienia antydepresantów można nie martwić się o ich wpływ na ciążę ?
Moja historia jest nieco skomplikowana. Nagłe pogorszenie stanu zdrowia - tj. problemy z kręgosłupem, przyjmowanie leków przeciwzapalnych, przeciwbólowych, później z grupy benzo na rozluźnienie mięśni (Relanium, później Zomiren - oba z amitryptyliną ), które nie specjalnie pomagały.. W końcu jak już nikt nie mógł mi pomóc trafiłam do psychiatry, który stwierdził depresję ( kto by jej nie miał ciągle cierpiąc z bólu i strachu, że nie będzie mógł pozwolić sobie na dziecko). Z przepisu specjalisty brałam Cloranxen, amitryptyline i Tianesal, a na końcu Tianesal i Cital.Bóle pleców, bóle nogi i odrętwienie palucha stopy, bóle i drętwienie dłoni, piszczenie w uszach magicznie nie przeszły. Trafiłam niedawno do dobrego fizjoterapeuty, zaczął mnie stawiać na nogi. Antydepresanty odstawiłam, bo całymi dniami z tej chemii było mi niedobrze. Nic się nie dzieje, zresztą psychoterapeutka stwierdziła, że nie mam objawów depresji. Postępy z fizjoterapeutą obudziły nadzieję, że uda mi się zostać matką. I nie ukrywam, że jak skończymy tę terapię, a ja oczyszczę organizm z chemii, zmienię dietę to chciałabym zacząć starania.