Skocz do zawartości
Nerwica.com

samotnaaaa

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez samotnaaaa

  1. Witam.mam wielki probem ze soba i sama nie wiem jak sobie z tym Radzić. Mam 24 lata i jeszcze prawie nic w zyciu nie przeżyłam takiego wspaniałego. Do tej pory mialam tylko jednego chłopaka, do którego w dodatku nic nie czułam, a nasz związek trwał zaledwie 4 msc. Jak pamiętam, chłopcy mi troche dokuczali w podstawówce. Nigdy z chłopakami nie mialam jakis super kontaktów. W czasach gimnazjum, nie bylam pewną siebie dziewczyną. Czułam się brzydka.( Problemy z trądzikiem.) w klasie moje koleżanki czasem lubiły się ze mnie pośmiać. Raz w zyciu bylam zakochana w pewnym chłopaku, lecz bez wzajemnosci. Dluuugo nie moglam sie odkochać. Większość moich koleżanek miala już kilku chłopaków a ja zadnego. straciłam pewność siebie. Do tej prory tylko przy bliskich jestem postrzegana jako osoba wygadana, zabawna szalona. Inni widzą mnie jako cichą szarą myszke.. Mam wielkie trudności z nawiązywaniem nowych znajomości, a już z płcią przeciwną tym bardziej,. Zmieniłam się pod względem wygladu. Umiem się ubrać, odstrzelić, ale w środku. pośród innych koleżanek, które są ładniejsze ode mnie, nadal czuje się brzydka… to mnie blokuje. W grupce ludzi gdzie nie znam większości. Stoje z boku i tylko słucham, uśmiecham się. rzadko się odezwe. Niegdy nie wiem co powiedziec, albo ze jak cos powiem to zostane wysmiana. Lub tez nikt nie odpowie na to co mowie i zignoruje mnie. Wiec się wole nie odzywać. Chodze na imprezy, ale Nie umiem podrywać chłopakow. Zawsze spuszczam wzrok. Mysle ze i tak się nikomu nie spodobam. Bedąć z innymi koleżankami, zawsze gdy podchodzili do nas jacyś chłopcy podobały im się inne. Do innych bardziej zagadywali, prosili o nr, wiec czuje się gorsza do tej pory. Przez to , ze nie bylam nigdy w takim prawdziwym związku opartym na miłości obu stron, nie odczułam jeszcze takiej bliskoci. Prawdziwego szczęsicia u boku ukochanej osoby, Oparcia. Strasznie się z tym czuje… Na dodatek czuje się bardzo samotna. Mam dziwny charakter. Za bardzo ufam ludziom, gdy potrzebuje się komus wygadać, potrefie o swoich problemach powiedziec większość, koleżance z która troche pogadam np. a potem tego żałuje. Straszeni się przejmuje tym co pomyślą inni. Jak cos zrobie głupiego to ciagle o tym potrafie mysleć, bez przerwy analizowac. Jestem bardzo wrażliwa. Łatwo mnie zranić.mam delikatną depresje.. Nie mam takiej prawdziwej przyjaciółki. Takiego prawdziwego oparcia w kimś.. dobija mnie to.
×