Cześć wszystkim!
Od pewnego czasu śledzę Wasze forum i pod wpływem chwili postanowiłam się do Was przyłączyć (w kupie zawsze raźniej:))
Krótko o mnie: mam 25 lat i na chwilę obecną moim ogromnym problemem jest pójście do pracy i zaczęcie samodzielnego życia. Przygnębienie, smutek, stany depresyjne, samoocena na dnie Rowu Mariańskiego, napady paniki, to wszystko, z czym ostatnio prawie codziennie przychodzi mi się zmagać.
No, pojechałam z grubej rury, ale mam nadzieję, że nikt się mnie nie wystraszył:)
Pozdrawiam!