Dokładnie!!! Ja też należe niestety do tych "miłych". Zmiana osobowości jest praktycznie niemożliwa ale mozliwe jest zalożenie maski którą stosuję. Zawsze traktowalem kobiety z szacunkiem i ze specjalną uwagą oraz ulgami. Odwdzięczały mi się tym, że byłęm ich nienawidzę tego słowa w ustach kobiety ... brrr.. "przyjacielem" , który był códowyny i wogóle idealny kandydat na męża, tylko zawsze jak pamiętam one miały swoich "misków wojtków józiów" a ja zawsze musialęm patrzec z zazdrością jak inni się całują i macają a ja mogłem najwyżej od kobiety dostac kubek kawy brrrr!!!! W tej chwili gram jak aktor. Gram takiego typka, który jest owszem kulturalny ale patrzy na kobiety z góry i traktuje je instrumentalnie używam ukratkiem takiego słowa jak "cielęcinka" no i powiem, że mam obecnie kobietę która docenia mnie i szanuje jako mężczyznę a nie jako eunucha jak do tej pory. Co do innych kobiet to powiem, że jest o wiele łatwiej jak zakładam, ze ona jest tylko potencjalnym celem bez osobowości i w takich oklicznościach powiem, ze zauważyłem, że mam "branie". Może keidyś zdradzę moją dziewczynę kto wie???? Życie jest krótkie i powiem tak: nigdy już nie pójdę na sylwestra czy inną imprezę sam choc miał bym zradzac krzywdzic i ranic. PS moze i jestem gnojem ale od kąd zacząłem kobiety traktowac jak "worki na kartofle" tym bardziej miłe są dla mnie jako mężczyzny. Możecie dziewuszki mówic o mnie że jestem żałosny ok bo może jestem lae za to jestem spełniomy i szczęsliwy i nie boję się, że na starośc będę sam!! Pozdrawiam waz a w szczególności Ananda 22!!!