Skocz do zawartości
Nerwica.com

celeron

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia celeron

  1. Mam wrażenie, że jednak się przysłużyła. I nie trzeba używać cudzysłowiu bo tak jest naprawdę. Z niej aż paruje ten żal i cieszy się, że mimo tego co zrobiła jesteśmy razem. Ja też nie pozostałem obojętny na to, co mi powiedziała. Chyba oboje się zmieniliśmy na lepsze czego dowodem są opinie innych ludzi, którzy mówią, że widać że się kochamy. Ona zaczęła ze mną rozmawiać i rozwiązywać problemy zamiast zamiatać je pod dywan a ja zrobiłem się...... bardziej czuły. Dawniej skupiałem się na zapewnieniu rodzinie wysokiego poziomu życia a teraz nauczyłem się wypośrodkowania.... Problem jest taki, że mam te - jak to nazwałaś - wizualizacje. Nie dzielę się z nimi z narzeczoną bo swoje pretensje o to już z siebie wyrzuciłem ale jestem tutaj bo mnie to męczy.
  2. To na pewno, bo sama mi to powiedziała. On od samego początku ich znajomości - poinstruowany przez ich wspólną koleżankę - wiedział za jakie sznurki pociągnąć. Ze mną nigdy nie rozmawiała na takie tematy. Dowiedziałem się o wszystkim co ją gryzie hurtowo po odkryciu zdrady. Poza tym oni nie planowali nawet być razem. Gdy już ona "popłynęła" on namawiał ją na odejście ode mnie ale nie do niego tylko do rodziców po to, aby mogli się bez przeszkód i bez tajemnicy spotykać. Bo prawie każde ich spotkanie - nawet kilkunastominutowe - kończyło się seksem. Czasami ona jeździła do niego do domu tylko po to, aby mieć z nim seks.
  3. Ona uważała, że kochanek daje jej poczucie bliskości i miłości a ja po prostu jestem jej narzerzeczonym, z którym żyje, mieszka i za którego ma wyjść za mąż. Wszystko ją do tego popchnęło gdy zapytałem dlaczego. Że z dzieckiem sobie nie radziła, że seks podczas "produkcji" tego dziecka był drętwy, że koleżanka ją do tego namówiła, że ja ją za rękę nie trzymałem podczas spaceru, że za długo jesteśmy narzeczeństwem, że ja nie pracuję na etacie tylko mam firmę, że kiedyś dałem jej na paliwo 100 zł zamiast 200, że sprzedałem samochód który jej się podobał, że, że, że..... gadała przez cały dzień....
  4. Nie robi już od roku ale we mnie dalej to "siedzi". Byliśmy na jednej terapii ale okazało się, że ona kłamała. Potem poszliśmy na drugą ale para prowadząca terapię po kilku spotkaniach powiedziała, że nie jest nam w stanie pomóc, bo problem nie jest - jak to nazwali - "przegadany". Zaproponowali nam takie spotkania aby wyrzucić wszystko z siebie ale narzeczona stwierdziła, że nie ma sensu na to chodzić. No i tak tkwię z tym wszystkim...
  5. Witam. Zostałem zdradzony. W jakiś tam sposób przemawia do mnie, że wina leży po dwóch stronach ale uważam, że lepiej zakończyć związek niż zdradzić. Niestety moja narzeczona postąpiła inaczej. Pomimo, iż od wyjścia tego na jaw minął już rok ja wciąż nie potrafię przejść nad tym do porządku dziennego. Wciąż przed oczyma stają mi obrazy jak to z kochankiem robiła. Wciaż pamiętam jak zawieźliśmy ją z naszym trzylenim synem na imprezę firmową i czekaliśmy na nią a ona w tym czasie zrobiła to z nim pierwszy raz. Wciaż pamiętam tę noc, podczas której złapałem ją z kochankiem a ona zamiast wrócić do domu znów to z nim robiła. Nie mogę się tego pozbyć.... Jak sobie z tym poradzić??? Pozdrawiam
×