Skocz do zawartości
Nerwica.com

Feri

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Feri

  1. Mój przypadek jest chyba bardzo dziwny. To znaczy, można powiedzieć, że boję się obrzydliwych rzeczy. Ale to nie jest tak, że boję się ich. W sumie zawiła sprawa. Zawsze wkurzali mnie ludzie, którzy publicznie śmierdzieli. Sama czułam się dobrze z moim codziennym prysznicem, dezodorantem i zmianą pościeli raz na dwa tygodnie (dodam, że kot ze mną śpi). Kiedyś jechałam autobusem ze śmierdzielem nad śmierdzielami. Pierwszy raz ktoś śmierdział mi tak, że aż mi się cofnęło. Chciałam sobie ponarzekać w internecie. Znalazłam ludzi, którzy piszą, że spanie w jednej pościeli dłużej niż tydzień jest obrzydliwe. Czytałam dalej w różnych miejscach internetu, co ludzie uznają za obrzydliwe. Zauważyłam, że na zachodzie standardem jest branie 3 pryszniców dziennie, mycie zębów po każdym posiłku (nawet przekąskach), zmienianie każdej części ubrania codziennie, używanie ręczników tylko raz, otwieranie drzwi w łazience łokciem, smarowanie się co chwilę żelem antybakteryjnym itd. Coraz częściej myślałam, że jestem dla nich obrzydliwa. I mi się to na dobre do głowy wbiło. Teraz wszystko wydaje mi się obrzydliwe. To znaczy, to nie jest tak, że ja się brzydzę. Boję się, że ktoś się będzie brzydził mnie, o. Nawet kiedy głaskam mojego kota, to się boję, że dla kogoś to może być obrzydliwe. Cały czas mam wrażenie, że jestem dla innych obrzydliwa. Z tego powodu np. przed wyjściem na dwór najchętniej zmieniłabym spodnie, bo w domu mogły dotknąć czegoś obrzydliwego, albo przesiąkły moim zapachem. Myślę o tym cały czas, w każdej sekundzie - że mogę zrobić coś, co będzie obrzydliwe dla INNYCH. Zaznaczam, że nie boję się brudu i mogłabym się w nim nawet np. wytaplać, gdyby tylko nikt tego nie widział. Nawet kiedy słucham muzyki, która zawsze mnie relaksowała, myślę sobie "ten wykonawca ma gruczoły potowe i łojowe na całym ciele. A jeśli to dla innych obrzydliwe?" Odkąd to się zaczęło, nie było nawet chwili, żebym nie myślała o takich rzeczach. Siedzi to tylko w mojej głowie i próbuję z tym walczyć. Przykładowo, jeśli wezmę prysznic i za godzinę zrobi mi się ciepło, to już mam wrażenie że jestem spocona i że muszę wziąć drugi, ale to ignoruję. Myślę, ale nie robię. Nie daję po sobie poznać, że coś z moją psychiką nie tak. Czasem podchodzę do ludzi, którym ufam i chcę się przytulić. Nie chodzi mi o bliskość. Myślę sobie tylko "jeśli by się mnie brzydził, to by się nie przytulił, nie?". Boję się, że nie będę w stanie nigdy np. uprawiać seksu, bo będę myślała, że jestem obrzydliwa dla partnera. Czy to możliwe, że mam nerwicę?
×