Skocz do zawartości
Nerwica.com

piwnooka182

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez piwnooka182

  1. z cała pewnościa moj partner moze czuc sie kochany i akceptowany, ale zycie nie polega przeciez na tym, ze zawsze mowi sie, tylko mile rzeczy. udany zwiazek opiera sie na pelnym zaufaniu otwartosci i szczerosci, dlatego bardzo dbam o to by mowic, co czuje nawet gdy sa to jakies negatywne uczucia. co dokladnie znaczy wspierac?? czy to znaczy nie krytykowac? nie zwracac uwagi na pewne sprawy i postepowania? albo co z momentami mojej slabosci? czasem i ja potrzebuje wsparcia i potwierdzenia zupelnie bez pokrycia, ze wszystko bedzie dobrze. aha, w jaki sposob uczestniczycie w terapii swojej drugiej polowy? nie mam pojecia jak to przebiega? nigdy wczesniej nie mialam z tym stycznosci.
  2. mój ukochany prawdopodobnie cierpi na nerwice, w chwili obecnej jest jeszcze w trakcie wielu badań, jednak narazie wszystkie wyniki są prawidłowe i lekarze zaczynają dopiero przebąkiwać coś o nadmiernym stresie i nerwicy... gdy porównuje jego objawy z opisanymi tu i nie tylko przestaje miec watpliwosci. Myślę, że jego nerwica moze byc wywolana sytuacja w pracy. zastanawiam sie tez nad bardzo surowym wychowaniem w dzieciństwie... bardzo chcialabym wiedzieć, czego osoby chore oczekuja od swoich partnerów, jak można pomóc swojej drugiej połowce? dodam tylko, ze objawy u mojego chlopaka to: skoki cisnienia, mrowienie, sennosc, kolatanie serca, bole glowy, drzenie rąk, dusznosci, poza tym czesto jest spiety, wkurza sie na rzeczy oczywiste i powtarzalne (np jedziemy samochodem i na jednej z gł. ulic miasta stoimy w korku, nigdzie sie nie spieszymy) zauwazyłam tez, ze ostatnio w zwiazku z tym, ze objawy "fizyczne" występują częsciej zaczyna sie martwic, ze jest mu cos powaznego, i to kolejny powod do nerwow, takie bledne kolo...
  3. piwnooka182

    Cześć

    właśnie trafiłam na to forum... wpisalam w wyszukiwarce kilka objawów: mrowienie, zawroty głowy, skoki ciśnienia, suchosć w ustach, sennośc i jeszcze kilka innych.... i jak widac wszystkie drogi prowadza do Was. Problem nie dotyczy mnie bezpośrednio, ale bliskiej mi osoby. Mam nadzieje, ze dowiem sie tu czegos ciekawego, wymienie poglądy i spostrzezenia a moze sama komus pomoge...chociaz dobrym slowem..serdecznie pozdrawiam
×