Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kusy89

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Kusy89

  1. Ostatnio z nadmiaru wolnego czasu postanowiłem trochę poczytać na różnych stronach psychologicznych o mojej przypadłości i doczytałem się że to wcale nie musi być taki charakter ale zaburzenia osobowości albo nawet fobia społeczna, ale jeszcze narazie poczekam z wizyta u specjalisty bo wpływ na takie zachowanie mógł mieć fakt że dość często pale marihuanę która może dawać podobne objawy i którą właśnie zamierzam odstawić na jakiś czas w celu zaobserwowania skutków .
  2. Może i jest trochę racji w tym co napisałeś ekspert abcZdrowie tylko że taka przypadłość niezbyt sprzyja poznawaniu nowych ludzi a w tym tkwi cały sęk i poza tym nie spotkałem jeszcze kogoś choć trochę podobnego do mnie (gdzie i z kim bym nie był zawsze mówię najmniej a jak każdy normalny człowiek chciał bym po prostu porozmawiać).
  3. Witam Moim problemem jest nawiązywanie rozmowy szczególnie z obcymi osobami. Rozszerzając temat moim zdaniem nie jestem nieśmiały, przykładowo nie mam problemu z zapytaniem się obcej osoby o godzinę lub o drogę nie ważne czy to mężczyzna czy kobieta jak większość podchodzę, pytam się, dziękuję i odchodzę problem pojawia się w momęcie gdy chodzi o luźną rozmowę np. w pracy czy w czasie jazdy autobusem. W głowie panuje wielka czarna dziura, zero jakiegokolwiek tematu do rozpoczęcia i podtrzymania rozmowy , czasami potrafię przepracować z kimś kilka godzin praktycznie nie odzywając się ani słowem ( oprócz tematów związanych z pracą) a chociaż bardzo bym chciał albo podczas jazdy autobusem zamiast gapić się bezsensu przez okno porozmawiać z osoba siedzącą obok. Czytałem nawet książki o technikach nawiazywania pierwszego kontaktu ale na nie wiele się zdały. I to dotyczy się nie tylko obcych osób, czasami i w gronie znajomych potrafie prawie wcale się nieodzywać , dopiero zapytany o coś udziele któtkiej i kontretnej odpowiedzi i dalej siedzę cicho. Jak łatwo się domysleć nie sprzyja to relacjom z dziewczynami ( mam 26 lat nie mam i nigdy nie mialem dziewczyny ). Czasami wydaję mi się ze jestem jakis aspoleczny gdy widze jak ludzie dookoła rozmawiaja ze sobą bo przecież rozmowa jest chyba najnaturalniejsza rzeczą której ja niestety nie posiadłem. I tu rodzi się pytanie czy da się coś z tym zrobić czy poprostu już taki rodzaj charakteru i trzeba się z tym męczyć do końca życia
×