Witam wszystkich. Mam pytanie odnośnie odstawiania mirtazapiny. Lek mi bardzo pomógł, zarówno na depresję jak i zlikwidował objawy psychosomatyczne. Jednak po stopniowym odstawieniu (przez miesiąc z 30 mg do 0 mg) pomimo tego, że nie miałem żadnych złych objawów fizycznych, to po około 2 tygodniach bez leku depresja wróciła ze zdwojoną siłą do takiego stopnia, że nie widziałem sensu wstawania z łóżka. Czy ktoś z was tak miał? Na fb jest grupa po angielsku i tam ludzie piszą cuda, że w zasadzie tego leku nigdy już nie daje się odstawić. U mnie to odstawienie po pół roku brania było ok, tylko teraz mam gorszą depresję, niż przed wzięciem. Dodam, że próbowałem wszystkich SSRI i SNRI, bupropionu, coaxilu i nic nie działało tak świetnie jak mirta...