Witam!
Parę miesięcy temu byłem jeszcze prawiczkiem i nie wiem co mnie podkusiło,ale poszedłem do prostytutki.. nie chciałem stracić jeszcze prawictwa,no,ale jakoś tak wyszło,nie chcialem stosunku,ale pod wplywem emocji sie zdecydowalem.. nastepnie przez nastepny czas myslalem o chorobach itd.. po 3 miesiacach wyszlo,ze nie mam hiv, chociaz badanie bylo zbedne,bo seks byl w prezerwatywie,to i tak sie tym zadreczalem.. teraz mysle tylko o tym,jak zle postapilem,zadreczam sie tym strasznie.. bylem u spowiedzi, ale nie potrafie wybaczyc samemu sobie... Duzo wnioskow z tego wyciagnalem,wiem,ze to zle i wiem,ze w przyszlosci nie popelnie wiecej tego bledu, na szczescie wtedy nikogo nie zdradzilem,bo nie bylem w zwiazku, moje pytanie jest tylko takie czy zasluguje na normalny zwiazek z dziewczyna? Nie chce nigdy nikogo zdradzac,nie wiem czy mowic o tej sytuacji przyszlej partnerce ... doradzcie mi.. nie chce dluzej o tym myslec, wyciagnalem wnioski i wiem,ze nigdy wiecej tego typu przyjemnosci z prostytutkami.