Przepraszam że się nie przedstawiłem :)
Więc nie oczekuję diagnozy lekarskiej ale chodzi mi o opinię czy mam psychiczny problem czy nie. Ja analizując ostatnio swoją przeszłość myślę że mam. I chcę coś z tym zrobić bo szkoda mi czasu który mi ucieka a który można wykorzystać na ŻYCIE pełną parą.
Odnośnie przykładu. Przykład zupełnie świeży.
Kładę się spać. natrętne myśli związane z poczuciem winy że nic nie robie, a czas marnotrawię. W nocy sny związane z czarnymi myślami. Budzę się rano z myślą że zabieram się zaraz do roboty i stawiam czoła wszystkim zaległościom i problemom. Wstaję rano zestresowany robię sobie kawę z myślą że zaraz zabieram się do nauki. Ale automatycznie włączam komputer i zaczynam buszowanie. Czuję się uspokojony bo już za chwilę zacznę się uczyć. Mijają 4 godziny. Robie się głodny i idę do kuchni. Oderwany od zastępczego zajęcia zauważam że zmarnowałem 4 godziny. Jestem wściekły i podenerwowany. Ide na papierosa wściekły i z poczuciem winy. Ale po chwili wracam i znów na chwilę zerkam na kompa. A że jestem zestresowany tym co zauważyłem angażuję się w niego jeszcze bardziej. Mija 6 godzin... 6 godzin spokoju bez wyrzutów sumienia i pamiętania o czymkolwiek. Następnie wściekły, załamany, z poczuciem winy i nienawidzący siebie ide spać...
Totalny brak kontroli nad sobą, wewnętrznie spięty idiotycznymi schematami postępowania i uczuciami związanymi z czynnościami. masakra