Skocz do zawartości
Nerwica.com

Beruszka

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Beruszka

  1. Błagam powiedzcie, że to minie, bo doszło do tego, że boję się spać :-P Brałam escitalopram przez ponad 7 miesięcy, depresja, dawka 10 mg. czułam się już dobrze, więc po wcześniejszej konsultacji z psychiatrą zeszłam na połowę dawki, po tygodniu 5 mg co drugi trzeci dzień. Esci nie biorę już ponad trzy tygodnie i czuję się bosko! Energia powróciła, człowiek rano wstaje, a nie zmartwychwstaje, sex przestał być walką o orgazm! No żyć nie umierać jest pięknie :-) W moim życiu akurat tyle się teraz działo ( spontaniczny pierwszy w życiu wyjazd za granicę - tydzień w Paryżu u ukochanej przyrodniej siostry, której nie widziałam 10 lat, maraton w pracy itd) że w zasadzie nie skojarzyłam, mojego dobrego samopoczucia, od razu, z odstawieniem esci. Nawet nie wzięłam pod uwagę tego, że w sumie czas, w którym odstawiłam leki zkorelował się z moim PMS, które zawsze mega ciężko przechodzę, a tu poszło jak po maśle ;-) Ponad tydzień temu do mnie dopiero dotarło, że czuję się świetnie, bo odstawiłam leki! Jest jednak mały minus: po południu przez około 2 h mam zawroty głowy, ale minimalne, doczytałam, że to jeden z objawów odstawienia, więc w ogóle się tym nie przejmuję, musi minąć ;-) Natomiast od około tygodnia każda noc to czysta mordęga :-/ Mam takie intensywne sny, że czuję się jak po kinowym maratonie! Jedna noc spoko, druga no ok, ale żeby tydzień? Nawet każda mała drzemka w ciągu dnia obfituje w taką ilość snów, że mam już dosyć :-( Mimo ogromnej energii i pozytywnego nastawienia, jestem okropnie zmęczona, bo sen nie zapewnia mi odpoczynku, na szczęście nie mam koszmarów, ale mimo to sny są tak intensywne, z wartką akcją, ilością szczegółów, kolorów miejsc, mnogością wątków i skomplikowanych sytuacji.... Chyba Zacznę pisać scenariusze filmowe :-P Niemniej jestem wykończona i mam już dosyć :-/ Dziś mam wolne, a nie śpię już od 7 ( zazwyczaj wyleguje się do 10,11) jestem mega zmęczona, ale jak pomyślę, że gdy tylko zamknę oczy i znów będę grała główną rolę w filmach akcji to wolę Zmęczyć się sprzątaniem :-( Czy ktoś z was miał takie objawy? Minie?
  2. Cześć Rafi80, sorki, że tak się tak wstrzeliłam po Twoim poście Ciśnienie to ja mam zawsze książkowe, ale przy niższym mam jazdy migrenowe, muszę uważać na wszystko co obniża ciśnienie, szczególnie w przypadku jedzenia (np czosnek, a ja tak uwielbiam grzanki z duża ilością czocha ). Zazdroszę Ci kawowej euforii :)) ja niestety mam już wielką tolerancję na kofeinę. Co do papierosów to bałam się, że nie wolno przy zażywaniu esci w ogóle palic, o tym zapomniałam powiedzieć na wizycie u psychiatry. A steres zwiazany z rzucaniem raczej by mi nie pomógł... Cóż najpierw muszę się naprawić, potem będę rzucać znów, bo bez fajek było mi o niebo lepiej. Niestety w umyśle długoletniego palacza trwale zapisuje się równanie papieros=no stres :/ Ale jestem dobrej myśli, że w końcu pozbieram się w całość :)
  3. Lu_80 Dziękuję :) orientuję się się, że NLP raczej miło w interakcję z esci nie wchodzą. Ja z tych co ulotkę leku muszą przeczytać od deski deski tuż po wyjściu z apteki Nie mam jednak pojęcia czym mogę zastąpić ibuprofen i paracetamol :/ Przy mega migrenach to ląduje na pogotowiu, wtedy przynajmniej 3 gramy Pyralginy w tyłek i żyję.. Jednak... Wolę tabletki bo te zastrzyki trochę bolą
  4. To i ja skorzystam i się przywitam z wszystkimi :) Nie będę się wdawać w szczegóły, bo to bardzo długa historia... Jak piszę pod niewłaściwym postem to przepraszam. Od wczoraj zażywam Escitalopram, na razie w dawce 5 mg na dobę, po tygodniu mam przejść na 10 mg. Ze skutków ubocznych, których strasznie się obawiam: jestem minimalnie rozbita, mam mniejszy apetyt (to akurat na plus ), chwilami uczucie ciężkości w klatce piersiowej, trochę rozbiegane myśli, popołudniowa senność.. Jednym słowem myślałam, że będzie dużo gorzej, bo wcześniej w gorsze dni czułam się zdecydowanie bardziej pozamiatana Nigdy wcześniej nie zażywałam antydepresantów, jedynie zwykłe ziółka na uspokojenie.... I mam mnóstwo pytań.... Żeby nie wylewać wszystkiego od razu, zapytam na razie o współdziałanie z Escitalopramem z następującymi: 1. NLP? Często miewam migreny, stosuję wtedy mix paracetamolu, kofeiny i kodeiny (Solfadeina) tylko to z leków bez recepty jako tako mi pomaga. Z kolei podczas okresu (przy okresie ZAWSZE jest migrena) zamiennie z powyższym plus hioscyny butylobromek i koniecznie ibuprofen. Są to raczej duże dawki czasem przekraczające maksymalne dobowe. Cóż mam teraz począć jak mnie znów okres bólowo sponiewiera? Bez jakikolwiek leków na pewno się nie obejdę... :/ 2. Papierosy? Czy palenie papierosów ma jakiś wpływ na Escitalopram? Palę niestety już kilkanaście lat... całkiem niedawno byłam niepaląca przez 4 miesiące, niestety wystarczył urlop(niewyjazdowy) i częstsze przebywanie w towarzystwie, jak się okazało mojego katalizatora nerwowości i bach znów wróciłam do palenia Nie muszę chyba podkreślać, że ta porażka bardzo mnie zdołowała... 3. Kawa? Wprost uwielbiam! czy to "fusiara", czy tez rozpuszczalna zawsze z dużą ilością mleka. Tankuje takich przynajmniej jedną, najczęściej dwie lub nawet trzy dziennie. Jakby ktoś się podzielił swoimi doświadczeniami w tych trzech kwestiach będę bardzo wdzięczna :) Pozdrawiam.
×