Mam 16lat, bardzo dlugo zastanawiałam sie czy powinnam tu napisac ale juz nie umiem nie wiem co mam robic moze ktos z was tez to ma mial moze mi pomoze.
Od kad moja mama urodzila moja siostre 5 lat temu rodzice nie zawsze mieli czas dla mnie. Wtedy nie wiedziałam co to znaczy myslalam ze w kazdych rodzinach tak jest. Ale gdy zachorowała trzy lata temu to juz wogole rodzice caly czas poswiecali jej a jak zemna rozmawiali to tylko wysokim tonem. O chorobe mojej siostry obwiniali mnie chodz ja nie zawinilam nie rozumieli chyba ze ja tez mam uczucia tez jest mi jej zal gdy widze jak cierpi jak lyka parenascie tableten na dzien by tylko zyc. Od roku nawet w szkole nie mialam spokoju tylko kazdy sie zemnie wysmiewal z wygladu itp. czasami nie wyczymywalam tego psychicznie plakałam codziennie wieczorami. Teraz juz moja psychika mi siada mam ochote sie zabic bo wiem ze nie bedzie nikt zaman tu plakac. Codzienne awantury mi to coraz bardziej przyblizaja moze tam ugory w niebie bardziej mnie ktos pokocha niz tu Bo co to za rodzina co zawsze robi ci awntóry co dla mnie nic nie maja ale dla niej wszystko. PROSZE POMOŻCIE MI
